Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez Onet w czwartek do partii Szymona Hołowni miał dołączyć Tomasz Zimoch. Poseł z Łodzi często krytykował swoich partyjnych kolegów, a o jego przenosinach do Polski 2050 spekulowano od dawna. Drugim politykiem, który miał opuścić szeregi partii Borysława Budki miała być Paulina Henning-Kloska. Tę informację podała z kolei Interia. Według portalu negocjacje między Hołownią a Henning-Kloską miały trwać w środę do późna w nocy. Poseł miała ogłosić swoją decyzję podczas czwartkowej konferencji wspólnie z Zimochem. Jednak w ostatniej chwili porozumienie zostało zerwane, a spotkanie z mediami odwołane "z przyczyn niezależnych".
Informację o przejściu Henning-Kloski do Polski 2050 zdementowała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. "Paulina nigdzie nie idzie" – napisała szefowa Nowoczesnej.
Z kolei Tomasz Zimoch w rozmowie z Polsat News powiedział, że "jednym okiem ogląda Australian Open, a o godz. 11 wszyscy się zdziwią". Na razie ze strony Polski 2050 nie pojawił się żaden oficjalny komunikat dotyczący powodów odwołania konferencji.
Wcześniej partię Szymona Hołowni zasilili Hanna Gill-Piątek z Lewicy oraz Joanna Mucha z KO. Do Polski 2050 przeszedł także Jacek Bury, senator Koalicji Obywatelskiej. Sam lider ugrupowania zapowiadał, że jego celem jest zbudowanie koła jeszcze w tej kadencji parlamentu. Potrzeba do tego trzech polityków tej samej izby.
Czytaj też:
Opozycja zaprasza Gowina do współpracy. "Panie premierze, to jest czas próby"Czytaj też:
Dziambor o "zaklęciach" Budki: Nie ma możliwości, żebyśmy się na taki układ zgodzili