Rozmowy z UE nie przyniosły dotychczas „znaczących postępów” – oświadczyła Valneva, która na początku kwietnia ogłosiła pozytywne wyniki pierwszej fazy badań klinicznych nad szczepionką przeciw koronawirusowi.
„Nie będziemy już dawać priorytetu dla scentralizowanych dostaw szczepionek dla Komisji Europejskiej” – napisano w komunikacie prasowym koncernu.
Brak porozumienia
UE ogłosiła 12 stycznia, że zakończyła „rozmowy rozpoznawcze” z firmą Valneva i rozważa zakup do 60 mln dawek szczepionki. Jednak do tej pory nie osiągnięto ostatecznego porozumienia w tej sprawie.
Wielka Brytania porozumiała się z Valnevą w lipcu 2020 roku, a we wrześniu podpisano porozumienie o dostawie 190 mln dawek za maksymalnie 1,4 mld euro. Londyn już zamówił 100 mln dawek na lata 2021-2022 – informuje Valneva w komunikacie prasowym.
Koncern opracowuje szczepionkę, która wykorzystuje znaną technologię dezaktywowanych wirusów i przygotowuje obecnie jej testy kliniczne III fazy. Valneva ma nadzieję na uzyskanie autoryzacji produkcji pod koniec kwietnia, a szczepionkę planuje wprowadzić na rynek jesienią.
Szczepionki w UE
UE podpisała dotychczas umowy z sześcioma zachodnimi producentami szczepionek i rozpoczęła rozmowy z dwoma kolejnymi. Jak dotąd zatwierdziła cztery szczepionki. Pomimo tego szczepienia w UE idą wolno z powodu braku preparatów, za co krytykowana jest Bruksela.
W mediach pojawiają się informacje o możliwości zakupu przez UE rosyjskiej szczepionki Sputnik V.
Urzędnik unijny, który negocjuje z producentami szczepionek w imieniu Wspólnoty, powiedział agencji Reutera, że rządy państw UE rozważają rozpoczęcie rozmów z twórcami Sputnika V i że rozpoczęcie tego procesu wymagałoby wniosków czterech krajów Unii.
Czytaj też:
Doniesienia o fałszywych szczepionkach Pfizera. Reaguje MZCzytaj też:
Media: W Polsce wykryto fałszywe szczepionki Pfizera