MOJA PÓŁKA II Przy założeniu, że Robert Nowakowski zdobędzie pisarską sławę – a to możliwe, bo autor zdolny, czego dowiódł już pierwszą książką „Człowiek z sową” – w przyszłości może mówić się o nim będzie jak o Tytusie Chałubińskim, który, jak pamiętamy z wiersza Wiktora Woroszylskiego, wymyślił górali.
Jeśli zastosujemy analogię, to Robert Nowakowski w swojej drugiej powieści, „Ojczyźnie jabłek”, wymyślił Bojków. Przynajmniej dla współczesnej literatury polskiej. A Bojkowie, o czym warto przypomnieć, bo to wcale nieoczywiste, to też górale, tyle że rusińscy. Autor powiada, że samo „określenie »Bojkowie« jest konceptem etnografów. Przyjąłem jednak tę nazwę, bo przecież bohaterowie powieści nie są Ukraińcami ani Polakami, a jednocześnie stanowią pewną wyodrębnioną grupę etniczną.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.