W ostrych słowach skomentował Pan odpowiedź polskiego MSZ na stanowisko Izraela ws. roszczeń majątkowych. Dlaczego?
Robert Winnicki: Przede wszystkim MSZ nie odniósł się do absurdalnych oskarżeń ze strony Izraela, czyli obwiniania Polaków za Holokaust. Do tego właśnie sprowadzają się oświadczenia zarówno izraelskiego MSZ, jak i antypolskiego ambasadora tego kraju w RP. Jest to po postu kłamstwo historyczne i kłamstwo oświęcimskie, a także propaganda nie mająca nic wspólnego z dyplomacją. Odpowiedź powinna być zatem stanowcza. Izrael nie ma prawa do ingerowania w polskie ustawodawstwo, niezależnie od tego, jak oceniamy tę ustawę.
Ocena tej ustawy podzieliła również samą Konfederację. Część posłów wstrzymało się od głosu, a część nie brało w nim udziału. Dlaczego?
Po pierwsze, większość posłów obecnych na sali sejmowej głosował za przyjęciem nowelizacji, Po drugie, ta ustawa jest niedoskonała, tzn. nie rozwiązuje do końca problemu roszczeń żydowskich. Ustawa, który w znacznie lepszy sposób daje mandat do rozwiązania tego problemu, cały czas leży w zamrażarce sejmowej. Chodzi oczywiście o ustawę „STOP 447”. Daje ona większą legitymację polityczną, bo w tej sytuacji polityka jest ważniejsza niż prawo. W przyjętej nowelizacji znajdują się kontrowersyjne rzeczy, ponieważ np. zamyka ona prawo do walki o zwrot mienia zabranego przez komunistów polskim ziemianom. Z tego powodu każdy w naszym kole ważył na własny rachunek, co jest w tym momencie istotniejsze. Tak naprawdę jest to obchodzenie tematu. To, co trzeba byłoby zrobić, aby dać jednoznaczny sygnał, że prawnie i politycznie odrzuca się te bezsensowne roszczenia żydowskie, to uchwalić ustawę „STOP 447”.
Mimo to, pojawiły się zarzuty, np. ze strony polityków Solidarnej Polski, że Konfederacja prezentuje podwójne standardy wobec tematu roszczeń środowisk żydowskich.
Należy pamiętać, że oprócz dobrych stron, w wyniku tej ustawy będą pokrzywdzeni również niektórzy polscy obywatele. To również trzeba wziąć pod uwagę. Sam zagłosowałem za tą ustawą, ale mam świadomość tego, że jest ona wysoce niedoskonała. Stanowi coś w rodzaju bajpasu projektu „STOP 447”. Stąd wynikają te wątpliwości, które pojawiły się w kole Konfederacji.
Powstało nowe koło poselskie „Wybór Polska”. Czy Konfederacja zamierza podjąć z nim jakąś współpracę?
We wszystkich dobrych projektach jesteśmy w stanie współpracować ze wszystkimi siłami politycznymi w Sejmie, pod warunkiem, że w grę wchodzi obrona polskiego interesu narodowego i podstawowych pryncypiów. Jeżeli to koło będzie działać w ten sposób, to współpraca jest jak najbardziej możliwa.