Była szefowa Nowoczesnej w rozmowie z serwisem Polsatnews.pl pytana była o powrót Donalda Tuska do krajowej polityki. Katarzyna Lubnauer mówiła o "efekcie Tuska", który odzwierciedla się w sondażach oraz zainteresowaniu zarówno wyborców, jak i mediów Koalicją Obywatelską.
– Donald Tusk mówi bardzo podobne rzeczy do tych, które my mówiliśmy przez lata, ale trafniej opisuje rzeczywistość, np. poprzez takie hasła jak "ruski ład" i bardziej skupia na sobie uwagę Polaków i mediów. To działa na korzyść Koalicji Obywatelskiej, a docelowo całej opozycji – oceniła.
"Polityka to przede wszystkim emocje"
Na uwagę dziennikarza, że w wystąpieniach Tuska nie ma żadnych propozycji programowych, a jedynie PR, posłanka wskazała, że rzeczy o charakterze programowych również tam są. Jak przekonywała, były premier mówi choćby o wyzwaniach przyszłości, jak np. czterodniowy dzień pracy.
– Powinniśmy częściej rozmawiać o wyzwaniach przyszłości, o tym o czym trwa już dyskusja w najbardziej rozwiniętych krajach Świata, o opodatkowaniu robotów, które zastąpią kiedyś w pracy ludzi. Takie tematy będą też poruszane na Campus Polska Przyszłości. Nie możemy w czasach powodzi zapominać też o wyzwaniach klimatycznych, i tą kwestie też poruszał już Tusk – mówiła. Jak podkreśliła, to właśnie Donald Tusk zauważył, że partia rządząca zamiast zajmować się przyszłością, koncentruje się na "cnotach niewieścich".
– Tusk podkreśla też, że KO nie ma problemu z propozycjami programowymi. Natomiast musimy wyznaczyć oś sporu dzisiejszej polityki. Wg mnie ona przebiega pomiędzy "ruskim ładem" i Polską archaiczną, a Polską nowoczesną, Polską przyszłości – i Tusk bardzo dobrze to wyraża. Ważna jest też mobilizacja naszych wyborców, żeby oni czuli, że mamy szansę zwyciężyć, że warto się zaangażować w politykę – wskazywała, dodając że Tusk też potrafi to zrobić.
Lubnauer podkreśliła, że "polityka to przede wszystkim emocje". – Jeśli emocje będą po naszej stronie, jeżeli Polacy się zmobilizują, to wygramy. Mamy program, ale samym programem się nie wygrywa. Trzeba go mieć, ale wyborcom trzeba pokazać linię sporu i różnicę między nami a zwolennikami ruskiego ładu. Bo bez mobilizacji wyborców opozycji nie będzie zwycięstwa – stwierdziła posłanka.
Czytaj też:
"Celem Tuska jest rozgrzanie do czerwoności sporu PiS – anty-PiS"Czytaj też:
"Wyjdź z jaskini". Tusk do Kaczyńskiego: Stań ze mną twarzą w twarz