Żaryn: Białoruskie instytucje kłamią na temat tego, co się dzieje na naszej granicy

Żaryn: Białoruskie instytucje kłamią na temat tego, co się dzieje na naszej granicy

Dodano: 
Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji, koordynatora służb specjalnych - Stanisław Żaryn
Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji, koordynatora służb specjalnych - Stanisław Żaryn Źródło: PAP / Marcin Obara
Rzecznik ministra-koordynatora Stanisław Żaryn zaznaczył, że obecny kryzys na polsko-białoruskiej granicy jest wykorzystywany przez Moskwę do celów propagandowych.

W rozmowie z portalem wPolityce.pl Żaryn zwrócił uwagę, że kryzys na granicy polsko-białoruskiej jest wykorzystywany do ataków propagandowych przeciwko Polsce.

W te ataki propagandowe włączają się najważniejsi politycy rosyjscy i białoruscy, a także najważniejsze media mainstreamowe w Rosji i na Białorusi. Także instytucje publiczne białoruskie, tj. białoruski komitet zajmujący się bezpieczeństwem na granicy, publikuje kłamliwe oświadczenia na temat tego, co się dzieje na naszej granicy – tłumaczył.

Rzecznik ministra-koordynatora służ specjalnych stwierdził, że stosowną odpowiedzią na rosyjsko-białoruskie działania byłoby z jednej strony uszczelnienie wschodniej granicy, a z drugiej demaskowanie przekłamań i ataków informacyjnych. Podkreślił jednocześnie, że biorąc pod uwagę możliwość realizacji różnych scenariuszy na granicy, rząd zdecydował się na wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego.

Tuż za naszą wschodnią granicą mamy do czynienia z funkcjonowaniem dwóch bardzo autorytarnych reżimów - w Mińsku i Moskwie. Wiemy, że te dwa ośrodki władzy stoją za próbą destabilizacji naszej granicy i swoistym atakiem hybrydowym przy użyciu migrantów, który obserwujemy ostatnio w polskich mediach – powiedział Stanisław Żaryn.

Niebezpieczne "happeningi"

W jego ocenie "happeningi", które urządzają politycy opozycji na granicy stanowią dla Polski ryzyko, na które nasz kraj nie może sobie pozwolić.

Za naszą granicą mamy uzbrojonych funkcjonariuszy białoruskich i rosyjskich. Rząd z pełną odpowiedzialnością uznał, że najbliższy miesiąc jest czasem, w którym musimy zachować i zadbać o spokój w rejonie przygranicznym. Przypominam, że stan wyjątkowy obowiązuje mniej więcej na pasie 3 km przy granicy z Białorusią – dodał rzecznik.

Czytaj też:
Komorowski: Mam nadzieję, że panowie z ekipy rządzącej przestaną rżnąć głupa
Czytaj też:
Stan wojenny? Rosati: Wyobrażam sobie, że rząd i prezydent mogliby przyjąć wspólną narrację
Czytaj też:
Wiceszef MSWiA: Gdyby nie szopka posłów opozycji, koczowiska na granicy już dawno by nie było

Źródło: wPolityce.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także