Oświadczenie. W związku z zamieszczonym w dniu 12 października 2009 roku na portalu Gazeta.pl artykułem pt. "Kolega Macierewicza trawił do NBP. Będzie doradzał. A co robił wcześniej?" - Agora S.A. - wydawca portalu Gazeta.pl przeprasza Pana Piotra Woyciechowskiego za naruszenie jego dóbr osobistych przez podanie nieprawdziwych i nieścisłych informacji, mogących narazić go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowisk lub pełnienia funkcji w instytucjach publicznych oraz w podmiotach gospodarczych” oraz „wyraża głębokie ubolewanie z powodu bezpodstawnego użycia w powołanym artykule sformułowań, jakoby Pan Piotr Woyciechowski byt wielokrotnie wiązany z wyłudzaniem państwowych pieniędzy, wypłacił sobie ogromne kwoty z państwowej kasy na odprawę ze spółki Naftor, którą zarządzał oraz że został odwołany z funkcji Prezesa Zarządu spółki Naftor po głośnym skandalu – taki komunikat można dziś przeczytać na stronie Gazeta.pl.
Wyrok w tej sprawie zapadł już w sierpniu 2012 roku. Sąd orzekł wówczas, że zarzuty autora artykułu nie mają żadnych podstaw i nakazał Agorze publikację na własny koszt na pierwszej stronie „Metra” i przez 14 dni na stronie głównej Gazeta.pl oświadczenia odwołującego zarzuty i przepraszającego Woyciechowskiego. Spółka miała także zapłacić Woyciechowskiemu 10 tys. zł zadośćuczynienia i zwrócić koszty procesu. W marcu 2016 roku sąd wezwał wydawcę portalu Gazeta.pl do wykonania wyroku. W związku z niezastosowaniem się do wezwania sądu, w sierpniu ubiegłego roku Woyciechowski skierował wniosek o udzielenie mu umocowania do wykonania wyroku i przyznania na ten cel od Agory 172 tys. zł. Pod koniec grudnia ub.r. sąd przychylił się do tego wniosku.
Do sprawy odniósł się także prof. Sławomir Cenckiewicz. "Pamiętajcie, że kłamcy z GW naprawdę są do pokonania. Nie bójcie się GW!" – napisał na Twitterze.