Projekt ustawy w tej sprawie przyjęła we wtorek Rada Ministrów, o czym poinformował w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
"Rada Ministrów przyjęła właśnie projekt ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej zgłoszony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Projekt, który trafi teraz do Sejmu zakłada stworzenie solidnej, wysokiej zapory wyposażonej również w system monitoringu oraz detekcji ruchu" – czytamy na Twitterze.
Nowy mur na granicy ma zdecydowanie ograniczyć nielegalną imigrację do Polski. Według jednego z ostatnich raportów straży granicznej w poniedziałek, 11 października odnotowano dokładnie 605 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymano przy tym 13 obywateli Iraku, chcących nielegalnie przejść przez granicę, a także pomagającym im w tym obywateli: Syrii, Iraku, Niemiec, Turcji, Ukrainy i Polski (łącznie osiem osób).
Poparcie prezydenta
Szef BBN przyznał w środę rano, że prezydent Andrzej Duda przykłada szczególną uwagę do kwestii bezpieczeństwa Polaków. Inicjatywa zbudowania silnej zapory na granicy ma jego pełne poparcie.
– Ten pomysł, co do kierunku, ma poparcie prezydenta. Mamy już konkretne propozycje zapisów, jesteśmy w kontakcie z przedstawicielami rządu – stwierdził Paweł Soloch w Polsacie News.
– Przede wszystkim zależy [prezydentowi - przyp. red.] na bezpieczeństwie państwa i Polaków, szczególnie tych, którzy mieszkają w regionie przygranicznym, oraz ochronie suwerenności naszych granic – dodał.
Soloch wskazał, że polscy politycy już od dłuższego czasu wskazywali, że tego typu konstrukcje będą wznoszone na granicy z Białorusią. Ma to związek z nieprzerwanymi, wrogimi działaniami reżimu Aleksandra Łukaszenki wobec naszego kraju.
– Mieliśmy pewne oczekiwania, że władze Białorusi zaniechają wrogich działań wobec Polski i Unii Europejskiej, ale przygotowaliśmy się do tego, że ten problem i zagrożenie będzie trwał dłużej niż parę tygodni – podkreślił szef BBN.
Czytaj też:
"To nie jest sytuacja, która skończy się za parę tygodni". Niepokojące słowa szefa BBNCzytaj też:
"To były działania w emocjach". Soloch o swoim zachowaniu w Sejmie: Niedobrze się stało