Małgośka, mówią mi, nie rozumiesz, co się dzieje, bo żyjesz w bańce medialnej. A jakże… Ja, która na prenumeratę „El País”, „Le Soir”, „Wyborczej” wydaję sakiewkę pieniędzy, trwam w bańce?
Ja, która codziennie gmeram w tych szambach, usiłując zrozumieć, jak można korzystać z dobrodziejstw wynalazku druku, wyszydzając przy tym inne wynalazki ludzkości typu: rodzina, wspólnota, Kościół? Otóż ja nie mogę być w bańce (!), bo moja praca to codzienne konfrontowanie się z tym, co narzuca lewica.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.