POCZYTANKI | Spieraliśmy się kiedyś w PR24 z Łukaszem Orbitowskim o powieść Dominiki Słowik „Zimowla” (2019); jemu podobała się bardzo, widział w niej polski (małopolski?) realizm magiczny, a ja wytykałem, że nierówna.
Przy swoim zdaniu zostałem: „Zimowla” miała wady i zalety ciekawego debiutu – była oryginalna i pokazywała talent autorki, z drugiej strony grzęzła, moim zdaniem, w niepotrzebnych wątkach pobocznych, rozsypywała anegdoty. Czyli pokazywała kłopoty w panowaniu nad materią w dłuższej formie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.