PROSTO ZYGZAKIEM | Nie ma tak niemądrego, a raczej – nazywając rzecz po imieniu – tak idiotycznego pomysłu, na który nie dałby rady wpaść któryś z posłów do Parlamentu Europejskiego i potem znaleźć odpowiedniej liczby kolegów po fachu, by temu fatalnemu pomysłowi nadać urzędowy bieg.
No i oto jesteśmy świadkami narodzin kolejnego potworka – europejskiej płacy minimalnej, na szczęście na razie w fazie wstępnej, którą może jeszcze się uda – i oby! – zatrzymać. W każdym razie zawsze zdolny do pójścia złą drogą europarlament i tym razem nie zawiódł, ogłaszając, że jest, rzecz prosta, gotowy do rozmów o wprowadzeniu takiej europejskiej płacy minimalnej, która „zapewniłaby przyzwoity poziom życia w UE”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.