– Rozważamy dalsze wzmocnienie naszej obecności we wschodniej części Sojuszu, może to obejmować rozmieszczenie dodatkowych grup bojowych NATO – zapowiedział Jens Stoltenberg w Brukseli.
Wcześniej Kwatera Główna NATO podała, że kraje Sojuszu wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do Europy Wschodniej. To odpowiedź na narastające zagrożenie ze strony Rosji. Obecnie NATO ma około 4000 żołnierzy w wielonarodowych batalionach w Estonii, na Litwie, Łotwie i w Polsce. Żołnierze są wspierani przez czołgi, obronę przeciwlotniczą oraz jednostki wywiadowcze i nadzoru.
Spotkanie w BBN. Komentarz Solocha
Sytuacja na Ukrainie jest bacznie obserwowana przez Zachód, w tym Polskę. W poniedziałek doszło do spotkania Biura Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy.
Po spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w Warszawie, na konferencji prasowej wystąpił szef Biura Paweł Soloch.
– Dyskutowaliśmy z przedstawicielami rządu i służb na temat ustaleń, które zapadły podczas bezpośrednich rozmów prezydentów Polski i Ukrainy. Omawialiśmy także kwestie, które przedstawiane będą na forum sojuszniczym. W najbliższym czasie spodziewamy się istotnych rozmów, również na najwyższym szczeblu. Najważniejsza w tej chwili jest koordynacja sojusznicza, koordynacja z naszymi partnerami z Unii Europejskiej. Na tym etapie istotne są działania w wymiarze politycznym, budowanie jednolitego przekazu, również ze strony państw zachodnich, który miałby wymiar odstraszający dla Rosji – powiedział Soloch podczas spotkania z mediami.
Prezes BBN podkreślił również, że w kontekście zagrożeń w Europie Wschodniej ważne są relacje z Amerykanami. Te mają być w ostatnim czasie "intensywne", a także "przewidywana jest ich kontynuacja".
Czytaj też:
Szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: Sytuacja jest trudna, ale nie ma powodów do paniki