NOTATNIK MALKONTENTA | Część Internetu rozpala sprawa tak absurdalna, że jakby żywcem wyjęta z którejś z komedii Barei (ach, jak powinniśmy żałować, że genialnego filmowca już z nami nie ma): rejestr twórców treści audiowizualnych na życzenie.
Oto jakiś czas temu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, że dyrektywa audiowizualna UE, a za nią polska Ustawa o radiofonii i telewizji każą jej mieć w rejestrze każdego, kto tworzy filmy i umieszcza je w jakikolwiek sposób w Internecie, zarabiając na tym. Nieważne, jak mało – może to być 10 zł rocznie. Każda taka osoba miała wypełnić specjalny formularz i przesłać go do Krajowej Rady w terminie do 1 lutego.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.