"Mordercy zacierają ślady. Rosyjskie mobilne krematoria zaczęły działać w Mariupolu. Po ludobójstwie w Buczy, najwyższe kierownictwo Federacji Rosyjskiej nakazało usunięcie wszelkich dowodów zbrodni jej armii w Mariupolu" – czytamy w komunikacie rady miasta, który przytacza agencja Ukrinform.
Zdaniem członków rady, Rosjanie próbują zidentyfikować wszystkich potencjalnych świadków zbrodni i wywożą ich do tzw. obozów filtracyjnych – punktów represji, w których więzi się i torturuje ludzi.
Kolaboranci "oczyszczają" Mariupol
Według świadków, Rosjanie zaangażowali do "brudnej roboty" miejscowych kolaborantów oraz separatystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, którzy tworzą specjalne "brygady oczyszczające" miasto. "Kolaboranci zbierają i palą ciała mieszkańców Mariupola torturowanych i zabitych w wyniku rosyjskiej inwazji" – czytamy.
Akcja ma być bezpośrednio koordynowana przez samozwańczego mera Konstantyna Iwaszczenkę, który poszedł na współpracę z Rosjanami. "Przez wiele lat on i jego współpracownicy wielokrotnie próbowali przejąć władzę, ale w końcu udało mu się zostać tylko dyrektorem krematorium w Mariupolu" – stwierdza rada miejska w komunikacie.
"Rosjanie zamienili nasze miasto w obóz zagłady"
Prawdziwy mer Mariupola, Wadym Bojczenko, podkreślił, że w Mariupolu dzieje się tragedia, jakiej "świat nie wiedział od czasu istnienia nazistowskich obozów koncentracyjnych". – Rosjanie zamienili całe nasze miasto w obóz zagłady. Niestety, upiorna analogia zyskuje coraz większe potwierdzenie. To już nie Czeczenia czy Aleppo. To nowy Auschwitz i Majdanek. Świat musi pomóc ukarać złoczyńców Putina – powiedział.
Jak podkreśla Ukrinform, Mariupol przeżywa jedną z największych katastrof humanitarnych. Rosjanie od kilku tygodni bombardują miasto, blokując jednocześnie transporty z żywnością dla cywilów. Według stanu na koniec marca liczba zabitych wynosi 5 tys. osób, w tym ponad 200 dzieci.
Obecnie w Mariupolu przebywa jeszcze około 130 tys. cywilów. Miasta broni pułk Azow.
Czytaj też:
Gen. Polko: Ukrainie trzeba dać czołgi, aby wyparła ludobójcówCzytaj też:
"Tylko tak powstrzymamy Putina". Szydło apeluje do UE