Za każdym razem, kiedy zżymam się na posunięcia obecnego rządu i jego w wielu punktach co najmniej ryzykowną politykę, zaczynam zerkać w stronę tego, co proponuje opozycja.
W końcu uczono mnie, że na tym polega prawdziwa demokracja. Konkurs ofert, rywalizacja na argumenty i pomysły. Niestety, wydaje się, że przedstawiciele Platformy uparli się, żeby udowodnić, że zawsze może być jeszcze gorzej. Zawsze może być jeszcze głupiej i jeszcze bardziej niedorzecznie.
I tak, jeśli przedstawiciele PiS dramatyzują język, opisując agresję Rosji na Ukrainę, to Platforma musi iść jeszcze dalej. Pierwszy przykład z brzegu to ostatnie wystąpienie Donalda Tuska na Radzie Krajowej PO.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.