Władze obwodu donieckiego informują w poniedziałek, że coraz więcej mieszkańców decyduje się na ucieczkę z Doniecka i okolicznych miejscowości. – Ludzie, którzy nie próbowali i nie chcieli wcześniej uciekać, teraz wyjeżdżają – relacjonuje w ukraińskiej telewizji Pawło Kyrylenko, szef Donieckiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
– Ewakuujemy ich zarówno z miejsc na linii frontu, jak i z Bachmutu, Sołedaru i Słowiańska. Teraz tempo wzrosło – opowiada Kyrylenko, opowiadając o akcji wywożenia cywilów z obszarów atakowanych przez Rosjan.
Sytuacja w Donbasie
W ostatnich tygodniach w obwodach donieckim i ługańskim trwają intensywne walki pomiędzy rosyjskimi, a ukraińskimi siłami zbrojnymi. Do zaciekłych walk doszło między innymi w Słowaińsku i Siewierodoniecku, najbardziej wysuniętym na zachód mieście pod kontrolą sił Ukrainy.
Jak relacjonuje ekipa stacji CNN, w regionie można zobaczyć sznury samochód, którymi cywile uciekają na zachód, z terenów okupowanych przez Rosjan.
W rozmowie z CNN Kyrylenko podkreśla jednocześnie, że ewakuacja jest "ekstremalnie niebezpieczna", a cywile giną każdego dnia.
Nowa faza rosyjskiej agresji
Atakując Ukrainę, Putin wywołał konflikt, który przekształcił się w największą konfrontację zbrojną w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej. Eksperci sądzą, że rosyjska operacja weszła już w nową fazę i wkrótce w Donbasie może dojść do bitwy pancernej, jakiej nie widziano od ponad 80 lat. Dlatego Kijów cały czas prosi Zachód o pomoc w postaci dostaw ciężkiej broni.
Trwająca od ponad trzech miesięcy wojna, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją wojskową", doprowadziła do tego, że ponad 5 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (3 mln) do Polski.
Czytaj też:
Ukraina zakaże aborcji? Bp Kawa: Wojna przyczyniła się do głębszego rachunku sumieniaCzytaj też:
Rosja odpowiada na kolejne dostawy broni na Ukrainę. Padło ostrzeżenie