"Dzisiaj premierem jest Morawiecki". Gmyz: Po co słowo "dzisiaj"?
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz

"Dzisiaj premierem jest Morawiecki". Gmyz: Po co słowo "dzisiaj"?

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
DWAJ PANOWIE G. | Prezes PiS to jednak okrutny człowiek.

Lato, ludzie chcą się bawić, niektórzy otwierają nawet szampany, a były szeregowy wicepremier wszystko zepsuł. Korki strzelały tu i ówdzie w PiS po naszej ubiegłotygodniowej informacji, że Mateusz ma być premierem najdalej do wyborów, a potem się zobaczy. Kaczafi wystąpił więc i powiedział, że zwycięskich premierów się nie zmienia. Nas zaciekawiła bardziej niespodziewana wypowiedź Achima Brudzińskiego, który zawsze mówi, co myśli, a myśli, co wie. „Dzisiaj premierem jest Morawiecki. Koniec, kropka”. Tak sobie myślimy – a po co tu słowo „dzisiaj”?

W ubiegłym tygodniu media obiegła wiadomość o dymisji Piotra Naimskiego z funkcji pełnomocnika rządu do spraw dywersyfikacji źródeł energii. Po ludzku mówiąc, Naimski był odpowiedzialny za uniezależnienie nas od ruskich. Naimski miał podobno paść z ręki Obajtka, bo sprzeciwiał się fuzji Orlenu z Lotosem. Owszem. Ale to tylko część prawdy. Mniejsza.

Druga część jest znacznie ciekawsza. Otóż Naimski miał również kwestionować plany przywrócenia połączenia elektrycznego linią bardzo wysokiego napięcia z Ukrainą.

Całość dostępna jest w 30/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także