– Państwo polskie, jeżeli chodzi o poinformowanie najwyższych organów, nie zadziałało w tym zakresie. Muszą być wyciągnięte konsekwencje, w mojej opinii powinny być dymisje – mówił wiceminister w TVN24.
Tłumaczył, że wyniki niemieckiej strony dotyczące badań wody z Odry są tożsame z wynikami polskimi. – Strona niemiecka przedstawiła, że trzy parametry są przekroczone. To jest: tlen, czyli nadtlenowość, zasadowość oraz pH – powiedział.
Ozdoba: Rtęć jako przyczyna została wykluczona
Dodał, że "rtęć jako przyczyna śmierci ryb została wykluczona zarówno przez stronę niemiecka jak i polską".
Ozdoba mówił, że pobrano ponad 150 różnych próbek na różnych odcinkach rzeki. – Do tego dochodzi badanie ryb pod kątem weterynaryjnym, toksykologii i jaka była przyczyna śnięcia – powiedział.
Pytany, od kiedy próbki są masowo pobierane, przyznał, że to "bardzo dobre pytanie". – Sądzę, że zbyt późno wysłano je do laboratorium – ocenił.
"Zgadzam się z premierem Morawieckim"
Dopytywany, dlaczego informacja dotarła do rządu tak późno, odpowiedział, że "zgadza się z premierem Mateuszem Morawieckim, że niedopuszczalne jest to, że służby wojewody nie informowały o zdarzeniu w odpowiednim czasie".
– Premier jak tylko się dowiedział od razu zwołał sztab, całe zarządzanie, był na miejscu. Ja również byłem z panem premierem w tym sztabie. Musimy dzisiaj jako państwo polskie złapać tego, który to zrobił, a z drugiej strony zminimalizować skutki – oświadczył Ozdoba.
Jego zdaniem poza dymisjami, należy też dokonać "weryfikacji odpowiedzialności za niewykonanie obowiązków przez funkcjonariusza, bo nie może być takich sytuacji, że wojewódzki inspektor, którykolwiek powziął informacje o nieprawidłowościach, o zdarzeniu, a nie informuje następnie sztabu kryzysowego".
Czytaj też:
Skażenie Odry. Gowin chce dymisji minister MoskwyCzytaj też:
Skażenie Odry. Niemiecka minister poirytowana zachowaniem Polski