5 mld euro z funduszy unijnych na rozwój województwa śląskiego!

5 mld euro z funduszy unijnych na rozwój województwa śląskiego!

Dodano: 
Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego
Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego Źródło: Materiały prasowe
Rozmowa z marszałkiem Jakubem Chełstowskim

Województwo śląskie bardzo wysoko uplasowało się w rankingu prestiżowego „Financial Times” pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. Zajęliśmy szóstą lokatę. W połowie lipca ogłoszono, że do województwa śląskiego trafi 5 mld euro z funduszy europejskich na lata 2021 - 2027 – mówi Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.

W połowie lipca ogłoszono, że do województwa śląskiego trafi 5 mld euro z funduszy europejskich na lata 2021 - 2027. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział powołanie Funduszu Transformacji Śląska. Proszę powiedzieć, na co wydane zostaną te pieniądze?

Uważam to za swój osobisty sukces, sukces tej kadencji Sejmiku. Wskazywaliśmy od kilku lat, że środki na transformację powinny być zarządzane z poziomu regionu. Szczególnie, że dzięki skuteczności premiera Mateusza Morawieckiego historyczne fundusze z UE mają trafić do województwa śląskiego.

Fundusz Sprawiedliwej Transformacji ma wspierać gminy górnicze zarówno w kontekście zmian polityki energetycznej, jak społecznej. Trzeba zauważyć, że Śląskie znajduje się w nieustannej transformacji gospodarczej od ponad 30 lat, tylko nigdy nie było na ten cel dalekosiężnych planów ani środków, które pozwoliłyby tę transformację właściwie przeprowadzić. Teraz, dzięki Funduszowi Sprawiedliwej Transformacji, stoimy przed historyczną chwilą, kiedy naprawdę możemy na nowo zdefiniować region, przez dziesiątki lat kojarzony wyłącznie z przemysłem ciężkim i wydobywczym.

Fundusz ten zapewni wsparcie obszarom, które zmagają się z poważnymi wyzwaniami społeczno-gospodarczymi, wynikającymi z dążenia do osiągnięcia neutralności klimatycznej. Jego celem jest dywersyfikacja i modernizacja lokalnej gospodarki oraz łagodzenie negatywnych skutków transformacji dla zatrudnienia.

Na co jeszcze zostaną przeznaczone unijne pieniądze?

Dzięki temu wsparciu będziemy w stanie przeprowadzić w regionie transformację energetyczną i rozwijać nowe gałęzie przemysłu, opartego o naukę, ekologię i nowoczesne technologie, które w przyszłości powinny płynnie zastąpić te dziedziny gospodarki, które wciąż opieramy na węglu.

Dzięki tak znacznym środkom z Funduszy Europejskich będziemy mogli sfinansować kluczowe projekty o znaczeniu strategicznym dla województwa. Są to działania dotyczące transformacji społeczno-gospodarczej w dużej mierze powiązane z transformacją energetyczną, która już się u nas realizuje, a której szczyt przypadnie właśnie na najbliższe lata dzięki wkładowi, jaki otrzymaliśmy z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Oczywiście duża część środków zostanie skierowana na realizację projektów o założeniach proekologicznych, wsparcie będzie udzielane na termomodernizację, odnawialne źródła energii czy przedsięwzięcia związane z ochroną bioróżnorodności. Dalej będziemy inwestować w drogi, ścieżki rowerowe i zintegrowane węzły przesiadkowe. Będziemy również kontynuować wspieranie kształcenia młodzieży, żeby młodzi ludzie, wchodząc na rynek pracy mieli przekonanie o swoich umiejętnościach i wysokich kwalifikacjach – w tym celu od lat premiujemy młodzież z naszego regionu programami takimi jak „Śląskie. Inwestujemy w talenty" czy „Śląskie. Zawodowcy", i to wsparcie zostanie utrzymane również w nowej perspektywie unijnego finansowania.

Zróbmy listę największych sukcesów województwa śląskiego z ostatnich lat. Z czego w ostatniej „pięciolatce" jest Pan najbardziej dumny, a na realizację których inwestycji czeka? I z drugiej strony, co się nie udało?

Ze względu na pandemię to był dla nas trudny czas, ale zrobiliśmy wiele, by efektywnie go wykorzystać. Dzięki Śląskiemu Pakietowi dla Gospodarki, który skierowaliśmy do przedsiębiorców, w dobie COVID-19 zapobiegliśmy kryzysowi na rynku pracy. Przekazaliśmy na ten aż 1,4 mld zł. Uratowaliśmy dzięki temu wiele firm od upadku. Ludzie mają pracę, wskaźnik bezrobocia utrzymuje się najniższym w historii poziomie. Za te działania uzyskaliśmy tytuł Europejskiego Regionu Przedsiębiorczości. Można więc powiedzieć, że trudne czasy szlifują charaktery.

Na walkę z COVID-19 przekazaliśmy podległym nam szpitalom ponad 320 mln zł. Tyle funduszy na wsparcie służby zdrowia nie przekazało żadne województwo. Do 2024 roku na inwestycje drogowe wydamy 2,5 mld zł, co jest kolejnym rekordem. Choć pandemia dała się we znaki wszystkim, to jednak żadna z drogowych inwestycji nie została wstrzymana, co więcej, dotrzymaliśmy wszystkich możliwych terminów.

Doskonale. Co jeszcze?

Przypomnę też, że województwo śląskie bardzo wysoko uplasowało się w rankingu prestiżowego Financial Times pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. Zajęliśmy szóstą lokatę. Miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych regionów Europy to ogromne wyróżnienie. Województwo śląskie zajęło lokaty w pierwszej dziesiątce w kategoriach: strategia przyciągania bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz w kategorii: efektywność kosztowa. W badaniu porównano lokalizacje pod kątem ich atrakcyjności - bezpośrednie inwestycje zagraniczne w oparciu o dane zebrane w pięciu podkategoriach – potencjał gospodarczy, przyjazny dla biznesu, połączenia komunikacyjne, kapitał ludzki i styl życia oraz efektywność kosztowa.

Na poziomie regionalnym zespół badawczy fDi ocenił 148 regionów europejskich, pogrupowanych w trzy kategorie wielkości — małe, średnie i duże. Województwo śląskie znalazło się w prestiżowych towarzystwie największych i najbardziej atrakcyjnych ośrodków w Europie, zajmując wysokie miejsca wśród dużych regionów w kategorii: strategia przyciągania bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz w kategorii efektywność kosztowa. A jeśli za te działania jesteśmy honorowani nagrodami, to znaczy, że region znajduje się na właściwej ścieżce rozwoju.

• Jakie są największe potrzeby województwa śląskiego? Jakie potrzeby otwierają „listę wydatków"?

Kluczowym wyzwaniem dla polityki rozwoju województwa jest transformacja gospodarcza. Zależy nam na podniesieniu konkurencyjności struktury gospodarczej regionu. Celem jest zwiększanie udziału w krajowym PKB. Stawiamy na biznes, naukę i edukację, rozwój sektora publicznego i obywatelskiego.

Chcemy zapobiec odpływowi z województwa kapitału intelektualnego i zachęcać do tworzenia innowacyjnych startupów, zapraszać inwestorów do lokowania kapitału właśnie tutaj. Konieczne jest wykorzystanie potencjału naukowego, akademickiego i badawczo-rozwojowego dla przekształcania gospodarki województwa z obecnego kształtu w kierunku gospodarki opartej na wiedzy. Pomogą nam w tym wspomniane wcześniej fundusze unijne. Do regionu trafi rekordowa kwota prawie 5 mld euro.

Województwo śląskie to aglomeracja katowicka, Zagłębie, okolice Częstochowy, tereny podbeskidzkie. Czy ma Pan poczucie, że województwo rozwija się równomiernie? A może to regiony „różnych prędkości”?

Nie dzielimy województwa na część lepszą i gorszą. Nie ma mowy o żadnych dwóch prędkościach. Co więcej, założeniem naszej polityki jest zrównoważony rozwój. Każdy z subregionów jest traktowany tak samo. W przeszłości może było inaczej, ale my żyjemy teraźniejszością i przyszłością. Zresztą nie raz słyszałem pod swoim adresem, że żaden z marszałków wcześniej nie bywał tak często na przykład na Podbeskidziu. Dla przykładu, pod koniec czerwca uruchomiliśmy biuro pełnomocnika marszałka w Bielsku-Białej, czyli stolicy subregionu południowego.

W czasie pandemii COVID-19 mocno wsparliśmy branżę turystyczną przeznaczając na ten cel ponad 87,5 mln zł. Pieniądze trafiły do gmin, dzięki czemu samorządowcy mogli np. zwolnić z opłat lokalnych przedsiębiorców żyjących z turystyki. A pandemia dość mocno dała im się we znaki. Nie mieli praktycznie żadnych dochodów. Dzięki wsparciu łatwiej było im wziąć się w garść i odbudować to, co wskutek koronawirusa stracili.

W wielu przypadkach musimy nadrabiać zaległości po poprzednikach. W Koziegłowach od lat mieszkańcy prosili o budowę obwodnicy. Kolejni włodarze nie bardzo się ku temu kwapili. Nam udało się tę sprawę załatwić. W maju podpisaliśmy umowę ze stroną rządową. Z budżetu województwa przekażemy na ten cel 100 mln zł.

Od kilkunastu tygodni najważniejszym pytaniem politycznym i gospodarczym jest to, czy nie zabraknie węgla dla gospodarstw domowych. Węgiel krajowy stał się przedmiotem pożądania. Jak tę sytuację związaną z brakiem węgla i ogromną „rehabilitacją" polskiego węgla patrzy Pan z punktu widzenia mieszkańca Śląska?

Kwestie bezpieczeństwa energetycznego, w tym systemu zaopatrzenia w ciepło, zarówno odbiorców indywidualnych, a także odbiorców systemowych, nie leżą w kompetencji władz regionalnych, podobnie jak nadzór nad sektorem wydobywczym. Niemniej, w świetle ostatnich wydarzeń jakie mają miejsce na arenie międzynarodowej oraz aktualnej sytuacji geopolitycznej w Europie samorząd regionalny dostrzega zagrożenia, które mogą pojawić się w kontekście bezpieczeństwa dostaw energii cieplnej w nadchodzącym sezonie grzewczym.

Monitorujemy na bieżąco sytuację. Województwo Śląskie ma jedno z największych w kraju zapotrzebowanie na energię cieplną. Co ważne, podstawowym surowcem dla produkcji ciepła w regionie pozostaje węgiel kamienny. W roku 2019 odpowiadał ogółem za 75,4 procent całej produkcji. Dla porównania – ciepło pochodzące z odnawialnych źródeł stanowiło ledwie 3 procent. A ciepło z odzysku tylko niewielki odsetek.

Czytaj także