Grecki europoseł: Z zadowoleniem przyjęliśmy polski raport ws. reparacji

Grecki europoseł: Z zadowoleniem przyjęliśmy polski raport ws. reparacji

Dodano: 
Niemcy wznowszą swoją flagę na Akropolu. Maj 1941 r.
Niemcy wznowszą swoją flagę na Akropolu. Maj 1941 r. Źródło: Wikimedia Commons / Bundesarchiv, Bild 101I-164-0389-23A / Theodor Scheerer / CC-BY-SA 3.0
Grecki eurodeputowany Emmanouli Fragkos wskazał, że jego kraj ze zdziwieniem, ale też z radością przyjął raport Polski dot. reparacji wojennych.

1 września zaprezentowany został raport dot. skali zniszczeń wojennych dokonanych w Polsce przez niemieckiego okupanta w czasie II wojny światowej. W dokumencie oszacowano te straty na kwotę 1,3 bln euro. Takiej sumy ma się domagać w przyszłości od Berlina Warszawa.

"Z wielkim zaskoczeniem, ale też zadowoleniem odebraliśmy konferencję Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do obowiązku Niemiec do zadośćuczynienia Polsce – tak jak już wspomniano – 1,3 bln euro. Mówimy oczywiście o kwocie, jaką Niemcy są winne Polsce za II wojnę światową. Tak jak wspomniałem, my z radością przyjęliśmy tę konkretną wypowiedź, ponieważ Grecja znajduje się również w tej samej , co Polska" – powiedział grecki europoseł w rozmowie z Radiem Maryja. Fragkos do PE dostał się z list prawicowej formacji Greckie Rozwiązanie.

PE będzie naciskał na Niemcy?

Fragkos przypomniał, że "Grecja została zmuszona przekazać pieniądze w formie pożyczki III Rzeszy Niemieckiej, która nigdy nie została spłacona". "To było jedynie 11 mld euro. Łącznie wysokość reparacji – po przeliczeniu wszystkich szkód, które Niemcy wyrządziły podczas II wojny światowej – to, według wyliczeń poprzedniego greckiego rządu, blisko 290 mld euro. Po wypowiedzi pana Kaczyńskiego – ponieważ mamy zaszczyt być w tej samej frakcji w Parlamencie Europejskim co polska partia rządząca – zdecydowaliśmy się, by we współpracy z polskimi kolegami przygotować inicjatywę, aby również Parlament Europejski naciskał na Niemcy, by wypłaciły określone pieniądze. Nie jest pewne, czy nam się uda, ale możemy zapewnić, że zrobimy wszystko, co jest możliwe w tym celu" – wskazał grecki polityk.

Europoseł uważa, że argument Berlina jakoby Polska zrzekła się reparacji, są nie do zaakceptowania. "Ci, którzy zapoznają się z historią, muszą też zrozumieć powody, dla których państwa „zrzekły się” odzyskania swoich pieniędzy. Byłoby dziwne, gdyby Niemcy chciały, aby państwa, które zostały zniszczone w trakcie niemieckiej okupacji i znalazły się w trudniej sytuacji, zrzekły się swoich roszczeń. W imię Grecji negocjowała de facto Wielka Brytania i pozostają pewne wątpliwości co do tego, na co i w jakiej formie państwo się zgodziło. Rzeczywistość, której nikt nie może zaprzeczyć, to fakt, że Niemcy są winne zarówno konkretne środki wobec Grecji, jak i Polski. Dlatego będziemy o to zabiegali i w najbliższym czasie ruszymy z tą inicjatywą" – wyjaśnił rozmówca Radia Maryja.

Czytaj też:
Co jeśli Niemcy nie zapłacą? Rzymkowski nie przekonał Sośnierza
Czytaj też:
"To wyimaginowany akt prawny". Mocne słowa Morawieckiego o reparacjach

Źródło: Radio Maryja
Czytaj także