W środę przez Sejm przetoczyła się dyskusja na temat podwyżki cen paliw. PiS zaproponował projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który przewiduje opłatę paliwową w wysokości 20 gr za litr. Opozycja nazwała ten pomysł "Benzyna plus". Część ekspertów prognozuje, że wejście ustawy w życie spowoduje wzrost cen na stacjach paliw o ok. 25 gr na litrze.
Czytaj też:
Sejm zdecydował ws. opłaty paliwowej. Ustawa trafi do dalszych prac w komisji
Telewizja TVN24 BiS na podstawie danych unijnego Eurostatu przeanalizowała, na ile litrów paliwa można sobie pozwolić za przeciętną wypłatę w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. Wyniki nie są optymistyczne.
Najwięcej benzyny za średnią pensję mogą kupić Brytyjczycy (prawie 3600 litrów). Dalej są Holendrzy (2900 litrów), Niemcy (2845 litrów) Grecy (1311 litrów) i Czesi (1030 litrów). Polska zajmuje w tym zestawieniu dopiero 6. miejsce. Przeciętnego Polaka stać jedynie na 1025 litrów. Gorzej od nas wypadają tylko Rumuni (620 litrów).
Czytaj też:
Mocne słowa Kukiza w Sejmie. "Złodziejskie, socjalistyczne państwo"
– Gdyby nie drenujące kieszenie obywateli złodziejskie, socjalistyczne państwo, to w Polsce paliwo kosztowałoby ok. 2 zł. To, że pani Merkel chce wykończyć polskie firmy transportowe to wiemy, bo tego domagają się niemieckie związki zawodowe, bo niemieckie firmy przegrywają konkurencję z polskimi, a wy (PiS – red.) teraz do nich dołączacie i wstydźcie się tego – mówił w czwartek w Sejmie Paweł Kukiz.