Grzegorz Brzozowicz NA SŁUCH | Na tym trwającym zaledwie 22 minuty minialbumie Monika Brodka po raz pierwszy od 12 lat zaśpiewała po polsku.
Wygląda na to, że 34-latka mogła wyrazić emocjonalny przekaz tych siedmiu piosenek tylko w rodzimym języku.
Na „Sadzy” Brodka nie skrywa się już za fikcyjnymi postaciami i maskami. Jak nigdy dotąd odkrywa przed nami swe emocjonalne wnętrze. Wbrew intensywności uczuć i wspomnień płyta utrzymana jest w stonowanym nastroju. Wokalistka nie tylko nie krzyczy, lecz także do nas szepcze.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.