Tomasz Poręba, który poprowadzi kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, był we wtorek gościem TVP Info. Polityk przewiduje, że nadchodząca walka wyborcza będzie bardzo brutalna. Stawka październikowych wyborów jest bowiem wysoka.
– Tu chodzi o to, w którą stronę będzie Polska się rozwijać, jak Polska będzie dalej rosnąć w siłę, czy to będzie Polska rządzona przez PiS, a więc partię, która od 7 lat udowadnia, że na pierwszym miejscu stawia interes Polski i Polaków, czy to jednak będzie inna perspektywa – stwierdził europoseł.
Kampania hejtu
Poręba ocenił, że wybór Sławomira Nitrasa na osobę, która z ramienia Platformy Obywatelskiej będzie odpowiadała za uczciwość jesiennych wyborów to "bardzo jasny dla nas wszystkich, że to będzie bardzo brutalna, agresywna, hejterska kampania, która będzie wykonywana i prowadzona przez naszych konkurentów politycznych".
– Nie mam wątpliwości, że oni nie mając jakiegokolwiek pomysłu na Polskę, bo nie mają, albo ich pomysłem jest podnoszenie wieku emerytalnego, wprowadzanie euro, podwyższanie podatków, oni o tym mówią, ich eksperci o tym mówią wprost, nie mając żadnej konstruktywnej propozycji, będą na pewno robić wszystko, żeby ta kampania była pełna hejtu, agresji, bardzo brutalna i ten wybór Sławomira Nitrasa na tę funkcję to tylko potwierdza – wskazywał polityk PiS.
Mobilizacja PiS
Poręba podkreślał, że przed politykami PiS trudne zadanie, które będzie wymagało dużej pewności siebie oraz niezwykłej mobilizacji.
– Wszystkie ręce na pokład, wszyscy członkowie, sympatycy PiS muszą w tej kampanii bardzo mocno pracować – powiedział.
Jednocześnie szef kampanii zapowiedział, że jeśli ktoś "nie chce pracować", to najlepiej niech "zmieni partię", ponieważ kierownictwo PiS nie będzie stosować żadnej "taryfy ulgowej".
– Każdy ma się zaangażować, od samorządu najmniejszego szczebla po ministra, członków Rady Ministrów, po posłów, senatorów. Każdy ma pracować, ponieważ tylko wtedy będziemy mieli szanse, żeby te wybory wygrać – powiedział europoseł PiS.
Czytaj też:
"Mamy odbyć po kilkadziesiąt spotkań w Polsce". Europosłowie PiS dostali trudne zadanieCzytaj też:
Poręba: Dobrze, że Tusk był obecny w kampanii i wspierał KE