Dr hab. Cenckiewicz przypomniał, że bezpośrednią przyczyną wybuchu strajku w sierpniu było zwolnienie Anny Walentynowicz z pracy. Jak dodał, w pierwszym dniu, kiedy spisano postulaty i pokazano je robotnikom, to na pierwszym miejscu było przywrócenie Anny Walentynowicz. – Była pierwszoplanowym symbolem strajku. Później jest też Wałęsa jako szef. Jest tą heroską, o którą pytają dziennikarze z całego świata. Jej zdjęcia w takim sweterku, okularach i spiętych włosach obiegły cały świat – mówił.
Historyk powiedział też, że Lech Wałęsa na początku był pełen szacunku do Anny Walentynowicz, bo wiedział, jaką rolę odegrała w pomaganiu jego rodzinie, kiedy w styczniu 1980 roku zwolniono go z pracy w elektromontażu. – Wówczas WZZ i Walentynowicz biorą niejako Wałęsę i jego rodzinę na utrzymanie, WZZ i KOR. Walentynowicz jest tą osobą, która w wymiarze indywidualnym im pomaga. To jest relacja szczególna. To, co się później dzieje jest szokujące, że Wałęsa był w stanie wytoczyć wojnę Walentynowicz. To nie tylko spór indywidualny, ale to spór natury ideowej, moralnej etycznej. To wymiary, które całkowicie różnicują te postaci. Bez zrozumienia tego nie zrozumie się konfliktu – powiedział.