W środę przypada 80. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Było to pierwsze miejskie antyniemieckie powstanie w II wojnie światowej. Po miesiącu walk powstanie zostało ostatecznie brutalnie stłumione przez nazistów.
O rocznicy zrywu we wtorkowym programie TVN24 Monika Olejnik dyskutowała z Agnieszką Holland. Matka słynnej reżyser żyła w Warszawie podczas wojny.
– Moja mama, która nie jest Żydówką, ale była bardzo wrażliwa na to, co mogła jako nastolatka obserwować przez mury w getcie warszawskim, była zresztą łączniczką AK, opowiadała mi kiedyś, że jak wracała kolejką do domu w pierwsze dni powstania, usłyszała komentarze, że „chwała Bogu, że Żydki się smażą i ten problem będzie raz na zawsze załatwiony”. Była tym tak załamana, że postanowiła popełnić samobójstwo, a miała cyjanek od dowódcy oddziału. Połknęła go, ale na szczęście nie był on czynny. Dzięki temu ja chodzę po tym świecie – powiedziała Holland.
Uwagę widzów zwróciło jednak przede wszystkim zachowanie samej Olejnik, która w trakcie programu nie mówiła o zbrodniach Niemców, za to swobodnie rozważała odpowiedzialność Polaków za tragedię Żydów.
Nawrocki: Powinna przeprosić
Swojego oburzenia zachowaniem Olejnik nie krył prezes IPN Karol Nawrocki. "Monika Olejnik w "Kropce nad I" o rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim:
- nie wymieniła sprawców zbrodni- Niemców,
- 1 cytatem za śmierć polskich Żydów obarczyła Polaków,
- spytała "czemu Warszawa była obojętna"?
Paskudne p.Redaktor. Powinna Pani przeprosić, szczególnie Warszawiaków" – napisał Nawrocki.
Powstanie w getcie warszawskim
Działalność konspiracyjna w getcie warszawskim miała miejsce od początku jego istnienia, choć w przypadku dekonspiracji, działaczom groziła natychmiastowa śmierć. Jedną z pierwszych organizacji był Oneg Szabat. Latem 1942 roku, wobec niemieckiej akcji likwidacyjnej, Żydzi związani z ruchami lewicowymi utworzyli Żydowską Organizację Bojową, której przewodził Mordechaj Anielewicz.
Do ŻOB należeli też m.in. Marek Edelman i Icchak Cukierman. Drugą organizacją, która odegrała w czasie Powstania w Getcie znaczącą rolę, była Żydowska Organizacja Wojskowa, związana z prawą stroną sceny politycznej. Na jej czele stał Leon Rodal i Paweł Frenkel.
Powstanie w Getcie Warszawskim trwało niespełna miesiąc. Po jego spacyfikowaniu, Niemcy rozpoczęli ostateczną likwidację "dzielnicy mieszkaniowej" dla Żydów, jak eufemistycznie określano w oficjalnych dokumentach getto. Tysiące Żydów zostało wywiezionych do obozów koncentracyjnych i zamordowanych tam lub na miejscu, jeszcze w Warszawie.
Czytaj też:
Niemieckie media: Prezydent Steinmeier stanie przed arcytrudnym zadaniemCzytaj też:
Olejnik publikuje zdjęcie z Kaczyńską i apeluje do polityków: Skończcie z podziałami!Czytaj też:
"Niemiecka krew lała się ulicami Warszawy". Powstanie w Getcie Warszawskim