Zgubione, znalezione w tłumaczeniu

Zgubione, znalezione w tłumaczeniu

Dodano: 
Teatr, zdjęcie ilustracyjne
Teatr, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Czasem opisuję na tych łamach teatr, który trudno zobaczyć, a jeszcze trudniej – po zobaczeniu – ująć w słowa i oznaczyć etykietami zwyczajowo stosowanymi przez krytyków.

To teatr uciekinierów z Białorusi i Ukrainy. Jego najciekawsze przejawy odnotowuję z obowiązku kronikarskiego, bo jest to zjawisko efemeryczne i niepowtarzalne, ale głównie dlatego, że działa (przynajmniej na mnie) odświeżająco po ciężkich przeżyciach związanych z rodzimą bieżącą produkcją. To teatr bezdomny – i poza instytucjami, i poza schematami. Off podniesiony do potęgi. Tworzony przez utalentowanych artystów, często może i najlepszych ze swojego pokolenia, w dziwnych konfiguracjach i wynajętych salach. Opowieść ludzi nagle wyrzuconych z domu – ktoś przysiadł w Polsce na chwilę, inni zostali na długo (na zawsze?), a inni jeszcze nie wiedzą, czy są tu w podróży czy na zawsze. To doświadczenie jest poza słowami, choć bywa

Artykuł został opublikowany w 32/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Grzegorz Kondrasiuk
Czytaj także