Co z ustawą dotyczącą aptek?

Co z ustawą dotyczącą aptek?

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Jaki los czeka polskie apteki i farmaceutów? Już za kilka dni zadecyduje o tym Sejm, a później prezydent Andrzej Duda, podpisując lub wetują projekt, o którym jest głośno.

Zaniepokojeni aptekarze mają nadzieję, że w najbliższych dniach partia rządząca nie ulegnie naciskom lobby farmaceutycznego (obejście definicji sieci aptekarskich, w które uderza AdA 2.0, czyli nowa wersja Apteki dla Aptekarza).

O co chodzi? W połowie lipca podczas posiedzenia Sejmu poseł PiS Adam Gawęda przedłożył intrygującą poprawkę ingerującą w rynek farmaceutyczny w Polsce. Problem polega na tym, że swoista „wrzutka” trafiła do projektu niemającego nic wspólnego z aptekami czy lekami, a ponadto ominęła m.in. komisję zdrowia. Chodzi o ustawę „o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw”.

Przepisy zaproponowane przez posła Gawędę to de facto inspiracja polityczna ze strony ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy. Nie zyskały jednak aprobaty Sejmowego Biura Legislacyjnego oraz niektórych posłów, którzy otwarcie zaczęli mówić o nielegalnym lobbingu. Jeden z nich, Jakub Kulesza z ugrupowania Wolnościowcy, złożył nawet w tej sprawie zawiadomienie do CBA. „Jedyny punkt, w którym poprawki mają charakter liberalizujący, dotyczy hurtowni farmaceutycznych, które w myśl nowych przepisów mają być kontrolowane przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny co trzy lata, a nie co pięć lat, jak do tej pory” – pisaliśmy na łamach DoRzeczy.pl na początku sierpnia.

Kto przeforsował zmiany w ustawie?

Szkodliwa poprawka dokonująca zmian w prawie farmaceutycznym przeszła przez Sejm, a następnie przez Senat. Choć w izbie wyższej parlamentu dominuje opozycja, to ta nie przeanalizowała, jakie zmiany wprowadza „Apteka dla Aptekarza 2.0” (tak media okrzyknęły nowe przepisy, które zaostrzają oryginalną zasadę z 2017 roku). W połowie sierpnia projekt ponownie zagości w Sejmie, a następnie – w razie przyjęcia – trafi do podpisu przez prezydenta Andrzeja Dudę. Rozgoryczenia takim obrotem spraw nie kryją przedstawiciele środowiska aptekarskiego, którzy czują się po prostu pominięci.

– Moim zdaniem dopisanie tak ważnej poprawki dla środowiska aptekarskiego do zmiany „ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw” (tzw. KUKE) jest niedopuszczalne. Zasada „Apteka dla Aptekarza 2.0” została doklejona do powyższego projektu bez konsultacji ze środowiskiem aptekarskim. Jest to niedopuszczalne, ponieważ chcielibyśmy, aby głos środowiska polskich przedsiębiorców był zauważalny dla osób rządzących. Po wprowadzeniu ustawy „Apteka dla Aptekarza” w 2017 roku z polskich miast zniknęło kilka tysięcy aptek. Obawiam się, że po przeforsowaniu „Apteki dla Aptekarza 2.0” zniknie następnych klika tysięcy aptek, co może spowodować problemy z dostępnością do leków dla ludzi, a szczególnie w mniejszych miejscowościach – podnosi Jakub Pacuda z sieci aptek Corax.

– O tym, że będzie próba zmiany ustawy „Apteka dla Aptekarza”, mówiło się od początku roku. Wiadomo było, że firmuje to minister Buda na wniosek Izb Aptekarskich (choć do dziś nie ma pewności, kto tak naprawdę był inicjatorem nowej ustawy – podejrzewamy również największą hurtownię farmaceutyczną Neucę). Nigdzie nie było konkretnego projektu ustawy, nie było żadnej merytorycznej dyskusji wśród zainteresowanych grup, jakie są propozycje zmian i jakie będą ewentualne ich skutki. Przed wakacjami była próba dołączenia projektu ustawy do dużej ustawy refundacyjnej, firmowanej przez ministerstwo zdrowia, ale projekt upadł. Nie było na to zgody ani ministra zdrowia, ani premiera – zauważa z kolei Paweł Kempfi, właściciel „Apteki Zawiszy”.

W przekonaniu aptekarza cały proces przebiega z pogwałceniem konstytucyjnych praw własności oraz ustawy o prowadzeniu przedsiębiorstw. Jak wskazuje, pewna grupa osób czy firm zainteresowana zaostrzeniem przepisów dotyczących sposobu prowadzenia aptek – mając przy tym duże poparcie ministra Waldemara Budy – wykorzystała niedoskonałość procesu legislacyjnego, żeby dopiąć swego. Wiadomo jedynie, ze projekt zaskoczył wszystkich, także samych aptekarzy.

– Myśleliśmy, że do wakacji zabraknie czasu na zmiany. Tymczasem nagle, któregoś wieczora, okazało się, że projekt zmian ustawy „Apteka dla Aptekarza” został niespodziewanie doklejony do bardzo oczekiwanej ustawy KUKE. Duża część zainteresowanych grup, firm prowadzących apteki, po raz pierwszy mogła przeczytać projekt zmian, który ich dotyczył i decydował o ich „być albo nie być”. Ogromne zaskoczenie dla zainteresowanych grup, duże zdezorientowanie wśród posłów, ożywiona dyskusja na posiedzeniu komisji sejmowej, potem również w Senacie, i wreszcie pokrętne i kłamliwe tłumaczenie ministra Budy co do powodów tak szybkiej i skróconej drogi wprowadzenia zmian do poprzedniej ustawy z 2017 roku – to wszystko spowodowało, że jest ona teraz stopniowo przegłosowywana z pogwałceniem prawidłowej ścieżki legislacyjnej – alarmuje przedsiębiorca z „Apteki Zawiszy”.

Co zrobi Andrzej Duda? Do głowy państwa zwróciła się w tej sprawie Rada Przedsiębiorczości. Apeluje ona, aby zawetować ustawę, gdyż przepisy nie tylko są obiektywnie szkodliwe, ale na domiar złego przechodzą pokrętną drogą, poza standardową ścieżką legislacyjną.

"Jest to kolejna sytuacja, w której sprawy dużej wagi dla rozwoju gospodarki próbuje się załatwiać nie tylko z pominięciem konsultacji społecznych, ale również w trybie 'wrzutek' do innych ustaw. Sposób wprowadzania nowelizacji zaostrzającej przepisy AdA 2.0 budzi nasz stanowczy sprzeciw" – wskazuje Rada Przedsiębiorczości.

"Postulujemy, aby nowe przepisy wprowadzać w ramach normalnego procesu legislacyjnego do ustawy Prawo farmaceutyczne, a nie aktów prawnych dotyczących zupełnie innych dziedzin. Postulujemy, aby wejście w życie nowych regulacji poprzedzało odpowiednie vacatio legis - nie kilka tygodni, lecz 12 miesięcy, aby pośpiech nie spowodował niebezpiecznej destabilizacji rynku. Postulujemy także, aby o przejęciu kontroli nad aptekami rozstrzygała decyzja prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów" – apelują sygnatariusze z Rady Przedsiębiorczości.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także