– Jakże przejmujący jest ten moment, kiedy słyszymy dźwięki syren w momencie, kiedy na Westerplatte padły pierwsze salwy. Możemy sobie tylko wyobrazić, co oznaczała salwa 84 lata temu – mówił prezydent.
Jak dodał, "kolejne pokolenie Polaków pochyla dziś głowy nad pamięcią tych, którzy polegli, ale i nad godnością żołnierzy, którzy nie szczędząc krwi, bronili Rzeczypospolitej".
Duda: Rosja próbuje pisać historię od nowa, ale nic nie zmieni prawdy
Zwrócił uwagę, że władze Rosji próbują pisać historię od nowa, ale "nic nie zmieni prawdy historycznej i dokumentów, które są". –Czerwona gwiazda pod ramię ze swastyką chciała zapanować nad Europą. Ziemia Polaków, Litwinów, Łotyszy, Estończyków spłynęła krwią – powiedział.
– Nic nie może przywrócić życia tym, którzy zginęli - milionom pomordowanych w obozach koncentracyjnych, zamęczonych w gułagach, tym, którzy zginęli na froncie – podkreślił.
– Musimy wzmacniać naszą armię, zanim jakiś szaleniec wpadnie na pomysł, by znowu zagarnąć naszą ziemię, by nas napaść. Musimy być silni, by polski żołnierz nie musiał strzelać w obronie Ojczyzny, by nikt nie odważył się podnieść ręki na Polskę. To jest istota naszego bezpieczeństwa – oświadczył.
Prezydent: Bezpieczeństwo musimy budować nie na słowach, a czynach
Prezydent zaznaczył, że "musimy budować nasze bezpieczeństwo nie na słowach, a czynach, korzystając z wielkiego potencjału, jakim jest ładunek patriotyzmu w naszym narodzie i pamięć historyczna".
– Wolność nie jest dana raz na zawsze i nie utrzyma się sama. Musimy pokazywać, że jesteśmy gotowi, musimy zachowywać odpowiedzialność. To jest dziś nasz patriotyczny obowiązek wobec Ojczyzny i tych, którzy będą ją stanowili w przyszłości, a także tych, którzy w przeszłości za nią walczyli i polegli – mówił Duda.
Czytaj też:
Błaszczak na Westerplatte: 84 lata temu Niemcy napadły na Polskę