– Strefa Schengen traci zaufanie do Polski i do polskich wiz. Mieliśmy sesję w Strasburgu i rozpoczęły się takie pierwsze, na razie kuluarowe rozmowy nad zawieszeniem ważności tych wiz, albo w ogóle za zablokowaniem możliwości swobodnego poruszania się w strefie Schengen obywateli z polskimi paszportami, wizami – stwierdził były premier na antenie Polsat News.
Dodał, najgorszy scenariusz przewiduje, że w Europie Polacy znów będą potrzebować dokumentów, aby przekraczać granice.
Temat migracji zdominował ostatnie tygodnie kampanii wyborczej. Opozycja zarzuca rządzącym, że otworzyli granice dla tysięcy imigrantów i podnosi kwestię tzw. afery wizowej. Z kolei PiS zapewnia, że zarzuty są bezpodstawne i to Platforma Obywatelska po dojściu do władzy otworzy kraj na migrantów.
Afera wizowa, Wawrzyk został zdymisjonowany
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśniło MSZ, oficjalnym powodem tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy". Piotr Wawrzyk stracił także miejsce na liście wyborczej PiS w najbliższych wyborach parlamentarnych. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", dymisja wiceministra miała związek z korupcyjnym śledztwem dot. nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich.
Według najnowszych doniesień portalu Onet.pl, Wawrzyk miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom z Indii. Ściągani Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood, płacąc nawet 50 tys. dolarów. Ich celem było dostanie się do USA.
Opozycja nie zostawia suchej nitki na rządzących. Donald Tusk podkreślił w czwartek, że mamy do czynienia z "największą aferą XXI wieku".
Czytaj też:
Orędzie Witek. "Opozycja kreuje medialne manipulacje"