RYSZARD GROMADZKI: Prawo i Sprawiedliwość wyciąga właściwe wnioski po przegranych wyborach?
JAN KRZYSZTOF ARDANOWSKI: To pytanie, które trzeba postawić kierownictwu Prawa i Sprawiedliwości. Analizując sytuację w Europie, bardzo się martwię, że PiS traci w Polsce władzę. To wszystko, co dzieje się Brukseli, zapowiedź zmian w traktatach unijnych, które bardzo przyspieszyły, tak jakby czekano na rozstrzygnięcie wyborów w Polsce. Bo cokolwiek by powiedzieć o rządach PiS, to Polska była jednym z nielicznych dużych krajów Unii, który chciał ratować jej federacyjny charakter.
Tymczasem zmiany, o których mówię, prawdopodobnie będą wprowadzane w życie już w pierwszym półroczu przyszłego roku, jeszcze przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Oznaczają one koniec suwerennych państw, które dysponowały prerogatywami gwarantującymi im niezależność. Do tej pory zasadą było to, że to kraje członkowskie mogły przekazać część swoich kompetencji do Brukseli. Teraz będzie odwrotnie – z kompetencji, którymi będzie dysponowała Bruksela jako superpaństwo, będzie mogła jakieś „ogryzki” przekazać krajom członkowskim.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.