Rzeczony program gospodarczy, zwany również „sześciopakiem gospodarczym”, miał być elementem „totalnej propozycji”, która pomoże odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy.
Jednak zdaniem partyjnej koleżanki Schetyny „wykazywanie ścisłego programu jest trochę bez sensu, bo realia gospodarcze są nie do przewidzenia”.
Gdy jej rozmówca w programie zaczął się dopytywać na czym ma polegać sztandarowa reforma PO, Pitera wskazała jedynie, że jej zdaniem „pomysł jest nietrafiony”. Na uwagę redaktora Prusinowskiego, który zapytał, jak do Polaków mają dotrzeć postulaty PO, skoro sami jej politycy po miesiącu jej nie pamiętają, polityk nie była w stanie znaleźć odpowiedzi, twierdząc, że dwa lata do wyborów to zbyt dużo czasu, aby proponować konkretne rozwiązania.
Ponadto zdaniem europosłanki Platforma nie powinna przedstawiać swoim wyborcom konkretnych rozwiązań, ani żadnego plany gospodarczego, tylko ogólną „wizję państwa”
– Partia polityczna musi mieć wizję i wiedzieć w jakich ramach obywatel powinien funkcjonować w państwie. To jest kierunek, który jest sensowy, jeśli chodzi o funkcjonowanie opozycji – zapewniała.
Czytaj też:
"PiS nie ma z kim przegrać". Polityczne podsumowanie roku w audycji Antoniego TrzmielaCzytaj też:
Ziemkiewicz: Trójząb, Mezon i Farmazon. Z takimi "obrońcami wolności" PiS może rządzić aż mu się znudzi