DoRzeczy.pl: Były premier Mateusz Morawiecki wskazał 10 konkretów, dla których CPK powinno powstać. Dlaczego w pana ocenie obecna strona rządząca nie chce merytorycznej debaty w tej sprawie?
Marcin Horała: Mogę tylko spekulować, dlaczego nie chcą debaty w tej sprawie. Powodów może być kilka. Strona rządowa obecnie jest w strategicznej kropce, co dalej robić z CPK. Z jednej strony powstał spory ruch społeczny dot. CPK, o wiele szerszy niż obóz PiS. Mamy tutaj argumenty merytoryczne i bardzo ważny argument społeczny, bowiem zamknięcie tego programu mogłoby być niepopularne społecznie. Zatem wszystko przemawia za tym, żeby go kontynuować.
Dlaczego zatem w pana ocenie nie chcą go kontynuować?
Pamiętajmy, że oni bardzo dużo politycznie zainwestowali w atak na CPK. Mówili w kampanii, że jest to projekt za duży, megalomania. Mamy również zagrożenie interesów innych państw, które chcą zarabiać na cargo, a CPK będzie dla nich konkurencją, bo odbierze im rynek, pieniądze i część biznesu. Zwłaszcza stronie niemieckiej, a obecny rząd jest bardzo wrażliwy na potrzeby naszego partnera z Berlina. Nowy rząd jest w kropce i nie wie, co teraz robić. Z jednej strony mówili w kampanii, że jest to niepotrzebne, z drugiej Niemcy się obrażą, a jednak jak nie wybudują, to społeczeństwo też będzie złe. Mają ewidentny problem, ale jest to ich problem. Mogli być merytoryczni, mogli zostawić ten projekt w spokoju. Myślę, że do wyborów europejskich nie będą robić nic, unikając wiążących deklaracji. Problem w tym, że czas płynie i działa na niekorzyść tego projektu. Wciąż czekamy na decyzję lokalizacyjną. Nie wiem czemu wojewoda mazowiecki wciąż z tym zwleka. Potrzebujemy decyzji budowlanych itd. Im dalej w las, tym rodzi się więcej problemów. Zostawiliśmy projekt jako sprawnie idący proces. Wszystko zostało precyzyjnie zaplanowane. Wystarczyło działać dalej.
W pana ocenie ten projekt zostanie dokończony?
Mam nadzieję, że tak. Chciałbym, żeby rząd wymyślił sposób, jak osłodzić go swojemu najwierniejszemu elektoratowi. Może pokwękają, dokonają analiz, pokrytykują, ale dokończą go. Tak to powinno wyglądać w normalnym państwie.
Czytaj też:
Kaczyński: Ci, którzy próbują zniszczyć państwo, poniosą najdalej idące konsekwencjeCzytaj też:
Fuzja Orlenu z Lotosem. "Wszczęto śledztwo w dwóch sprawach"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.