Spór między Lewicą a Trzecią Drogą nie ustaje. Politycy Lewicy zarzucają marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni, że wstrzymuje procedowanie ustaw aborcyjnych w Sejmie.
Przypomnijmy, że na początku marca Hołownia podjął decyzję o odłożeniu debaty na temat aborcji na okres po pierwszej turze wyborów samorządowych, które odbędą się 7 kwietnia.
Projekty Lewicy i Koalicji Obywatelskiej zakładają możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży. Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) proponuje powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. i przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum w sprawie aborcji.
W Polsce aborcja jest obecnie możliwa w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo). W 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Wyrok TK wywołał falę protestów, które zapoczątkował Strajk Kobiet pod przywództwem Marty Lempart.
Biedroń: Widziałem wcześniej polityków Polski 2050 i PSL na czarnych protestach
– Wyborcy oczekują, że zrobimy to, co obiecaliśmy. Widziałem wcześniej polityków Polski 2050 i PSL na czarnych protestach, na strajkach kobiet – stwierdził w piątek na antenie Radia Zet europoseł Lewicy Robert Biedroń.
– Pewne sprawy, np. kwestię aborcji, trzeba załatwić. Nie ma żadnego powodu, by to odkładać – powiedział współprzewodniczący Nowej Lewicy. – Lewica weszła do rządu, by pewne rzeczy pchać do przodu – dodał.
– Trzeciej Drodze bardzo się należy czerwona kartka. Zrobiliśmy dużo, by ich wesprzeć. Jesteśmy rozczarowani – zaznaczył europoseł Robert Biedroń.
Pytany, kto wygra niedzielne wybory samorządowe, Biedroń odparł: – Nie wiem, kto wygra wybory, dla nas ważny jest dobry wynik Lewicy.
Czytaj też:
Za chwilę cisza wyborcza, Hołownia zwrócił się do kobiet: Drogie panie...Czytaj też:
Prezydent Warszawy: Nie rozumiem tych złośliwości Lewicy