Podczas zwołanej na godzinę 11.00 konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda poinformował, że nie podpisze ustawy degradacyjnej i zwróci ją do Sejmu. Decyzja głowy państwa wywołała burzę w mediach społecznościowych. Zaskoczeni zdają się być politycy partii rządzącej. W ostrych słowach decyzję tę skomentował na antenie Radia Wnet były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który uznał ją za "złą dla Polski". Równie krytyczna była posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz, która odniosła się do sprawy na Twitterze.
"Weto i zwrot do Sejmu, to KONIEC ustawy degradacyjnej w tej kadencji. Nie mamy 3/5" – napisała. Posłanka podkreśliła, że przy wskazanych przez prezydenta wątpliwościach, Andrzej Duda mógł przed podpisaniem ustawy skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ to ta instytucja jest powołana do konstytucyjności ustaw.
"PRL zostaje. Ich śmiech" – zakończyła swój wpis.
twitterCzytaj też:
"Bardzo żałuję, że doszło do takiego momentu, kiedy Prezydent RP...". Macierewicz ostro o decyzji Andrzeja Dudy