W minionych latach samorządowcy głośno protestowali przeciwko reformom podatkowym wprowadzonym przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Obniżki podatków zawarte w Polskim Ładzie uszczupliły lokalne budżety. W minionych latach rząd zdecydował się, dość niespodziewanie, przekazać samorządom kilka miliardów złotych na podreperowanie budżetów.
Samorządy potrzebują wsparcia
Również w tym roku lokalne budżety potrzebują wsparcia ze strony państwa. Samorządowcy mówią o kwocie 20 mld złotych. Początkowo Ministerstwo Finansów nie widziało możliwości przekazania takiej kwoty. Teraz jest usiadło do rozmów, aby wypracować rozwiązanie tego problemu.
– Bez pomocy rządu nawet w 30 proc. gmin w Polsce nie zepną się budżety. To kasandryczny obraz na dzień bieżący. W zależności od tego, czy będzie rządowa kroplówka czy nie, gminy będą podejmować decyzje o zmianach planów finansowych, zapewne będą musiały drastycznie ograniczyć inwestycje i wydatki bieżące. A to będzie bardzo trudne, bo ceny nośników energetycznych idą w górę, dlatego gminy opalające gazem czy olejem nie będą miały środków na zrobienie zapasów – powiedział Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP.
Ministerstwo Finansów ma analizować budżety samorządów i wkrótce ma podjąć decyzję, czy i w jakim zakresie udzieli finansowej "kroplówki". Minister Andrzej Domański podkreśla, że wszystko zależeć będzie od kondycji budżetu państwa. Portal money.pl wskazuje, że według nieoficjalnych informacji resort finansów może zdecydować się na pomoc, ale raczej nie będzie to kwota dwucyfrowa.
"Jak widać, samorządowcy będą musieli się uzbroić w cierpliwość i liczyć, że odbicie w gospodarce pozwoli na wyższe dochody z podatków i sprawi, że w budżecie znajdą się zaskórniaki na finansowy dopalacz pod koniec roku" – czytamy.
Czytaj też:
NFOŚiGW: 300 mln zł na dopłaty do zakupu e-rowerówCzytaj też:
Bruksela uderza w Chiny. KE wprowadza cła