Tym razem te szeroko zakrojone poszukiwania, przeprowadzone, dodajmy, nie byle gdzie, bo na pierwszej stronie dziennika, skoncentrowane zostały – posiłkując się opublikowanym przez NATO raportem dotyczącym „wpływu zmian klimatu na międzynarodowe bezpieczeństwo” – na agentach Putina wśród (uwaga, uwaga!) „negacjonistów klimatycznych”.
Już krzyczący wielgachnymi literami tytuł artykułu mówi, trzeba przyznać, niemało: „NATO o siewcach dezinformacji”, a następujący po nim lead nie pozostawia żadnego miejsca na niedomówienia: „Analitycy Sojuszu Północnoatlantyckiego nie mają wątpliwości: siewcy dezinformacji klimatycznej chcą zakłócić transformację energetyczną”. Wystarczy naprawdę pobieżna lektura tekstu, by wiedzieć, kto jest kim i dlaczego. Otóż bowiem, jak z niego wynika, „podmioty wspierane przez Kreml promują w całym Sojuszu klimatyczny negacjonizm, jednocześnie aktywnie próbując wykoleić politykę łagodzenia zmian klimatu i inwestycje w energię odnawialną”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.