Każda kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego powoduje rozpalenie na nowo sporów o jego przyczyny, przebieg, konsekwencje i przede wszystkim skutki. Im większy upływ czasu, tym więcej mamy znawców i dyskutantów, którym znajomość dokumentów, biografii, tła (prozopografii) nie jest do tego potrzebna.
I nie ma się co dziwić. Większość dokumentacji powstańczej, wytworzonej przez dowództwo, zgrupowania i oddziały, została uratowana. To są tysiące stron rozkazów, meldunków, opisów działań i wszelkiego rodzaju analiz. Z upływem czasu liczba badaczy, którzy się z nimi zapoznają (ze zrozumieniem), jest coraz mniejsza. Dlatego dyskusje mają taki emocjonalny i powierzchowny przebieg.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.