Siemoniak: Aż nie chcę wierzyć, że prezydent mógł coś takiego powiedzieć

Siemoniak: Aż nie chcę wierzyć, że prezydent mógł coś takiego powiedzieć

Dodano: 
Minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak
Minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak Źródło: PAP / Marcin Obara
Wypowiedzi prezydenta nie chcę komentować. Aż nie chcę wierzyć, że mógł coś takiego powiedzieć – oświadczył szef MSWiA Tomasz Siemoniak, pytany o słowa prezydenta Andrzeja Dudy.

– O ile pamiętam, w 2012 r. za rządów Donalda Tuska została zawarta umowa pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a FSB, jeżeli chodzi o współpracę. Czyżby współpraca między służbami rosyjskimi a polskimi pod rządami premiera Tuska nadal była kontynuowana? Bo tak to wygląda – powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda.

Rosyjski szpieg legalnie czytał tajne polskie akta. Zaraz potem wyjechał do Rosji

Prezydent odniósł się w ten sposób do informacji o udostępnieniu podejrzanemu o szpiegostwo oficerowi rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Pawłowi Rubcowowi materiałów z dotyczącego go śledztwa, w tym tajnych. Według doniesień "Rzeczpospolitej" prokuratura mogła odmówić mu wglądu do akt z powodu "ochrony interesów państwa".

"Rubcow czytał akta od połowy lipca – przez dwa tygodnie. Z materiałami niejawnymi podejrzany zapoznawał się w kancelarii tajnej ABW. Z jawnymi, w siedzibie prokuratury. (...) Po «lekturze» Rubcow bogatszy o wiedzę z tajnych akt wyjechał. Był wśród witanych przez Putina" – napisała gazeta.

Rubcow podawał się za hiszpańskiego dziennikarza i używał nazwiska Pablo Gonzales. Został zatrzymany w lutym 2022 r. razem ze swoją partnerką, polską dziennikarką Magdaleną Ch., która usłyszała zarzut pomocnictwa w szpiegostwie.

Polska uwolniła Rubcowa na początku sierpnia w ramach największej od czasów zimnej wojny wymiany więźniów między Rosją, Białorusią i krajami Zachodu.

Prokuratura: Rubcow nie poznał żadnych tajemnic, które mogłyby zaszkodzić Polsce

Rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak, odnosząc się do publikacji "Rz" powiedział, że w aktach udostępnionych Rubcowowi, zarówno jawnych, jak i niejawnych, "nie było żadnych tajemnic państwowych, które mogłyby w jakikolwiek sposób zaszkodzić Polsce".

– On się z tych materiałów dowiadywał o swoim zachowaniu, według prokuratury. I to jest sedno tych spraw. Tam nie ma żadnych tajemnic w znaczeniu ochrony bezpieczeństwa państwa. Nie ma ujawnionych żadnych technik operacyjnych, żadnych danych umożliwiających ustalenie funkcjonariuszy, którzy prowadzą jakieś czynności, których nie powinno się ujawniać – przekonywał rzecznik PK na konferencji prasowej.

Siemoniak o słowach prezydenta: Aż nie chcę wierzyć, że mógł coś takiego powiedzieć

Do oświadczenia prokuratury i wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy odniósł się szef MSWiA, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Minister powtórzył stanowisko rzecznika PK, dodając, że Rubcow "żadnych tajemnic bezpieczeństwa nie poznał". – Był jak każdy podejrzany, kto ma postawione zarzuty, zapoznawany z aktami sprawy. To jest naturalna kwestia – stwierdził.

Szef MSWiA powiedział w rozmowie z TVN24, że ma w tej sprawie zaufanie do prokuratury. – Wypowiedzi prezydenta nie chcę komentować. Aż nie chcę wierzyć, że mógł coś takiego powiedzieć – dodał.

Czytaj też:
Skandal w prokuraturze ws. Rubcowa. "Bodnar do dymisji!", "tak się dba o interesy Rosji"

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także