• Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń

Liberum veto!

Dodano: 
Jarosław Marek Rymkiewicz podczas gali Strażnik Pamięci 2017
Jarosław Marek Rymkiewicz podczas gali Strażnik Pamięci 2017 Źródło: PAP / Tomasz Gzell
MOJA PÓŁKA | O Jarosławie Marku Rymkiewiczu wolałbym pisać przy innej okazji niż usunięcie jego utworów z listy szkolnych lektur, ale po pierwsze, w gruncie rzeczy nieistotny jest powód, dla którego wspominamy postać tego zmarłego dwa lata temu wielkiego poety i pisarza, gdyż dług, który u niego zaciągnęliśmy, jest nie do spłacenia, a po drugie, odpowiednim do tego pretekstem wydaje się wydana przez Instytut Literatury, u kresu jego działalności, książka Anny Rzymskiej poświęcona twórczości autora „Mogiły Ordona”.

Obok części krytycznoliterackiej, na którą składają się analizy i interpretacje tak poetyckich, jak prozatorskich utworów Rymkiewicza, na edycję składa się również antologia tekstów od tomu „Konwencje” (1957) do pracy „Adam Mickiewicz odjeżdża na żółtym rowerze” (2018). Znajdziemy w nich zadziwiająco aktualne słowa.

I tak np. w „Samuelu Zborowskim” (2010) czytamy: „Rymkiewicz burzy dotyczący przeszłości szlacheckiej stereotyp, mówiący o tym, że złota wolność była czymś zgubnym; stwierdza coś wręcz przeciwnego. Esej przedstawia przeszłość szlachecką i złotą wolność jako wartość na wskroś pozytywną; autor jawi się jako szlachcic, który wyraża współczesne liberum veto: »Jeśli ludzie, którzy rządzą Polską, nie wypełniają swoich obowiązków – jestem wolny od posłuszeństwa […]. To niech panowie sobie zapamiętają – panie prezydencie, panie premierze, panowie, którzy teraz tutaj rządzicie«. W konsekwencji zwrotu do »braci szlacheckiej« zwraca się też do odbiorców, komentując problem przymusowych imigrantów:

Artykuł został opublikowany w 39/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także