Od 16 września trwają kontrole na wszystkich granicach Niemiec. Potrwają co najmniej sześć miesięcy. Szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak odwiedzili w środę przejście graniczne Połowce-Pieszczatka (woj. podlaskie).
– Od ponad trzech lat doświadczamy hybrydowej agresji ze strony reżimu Łukaszenki wspieranego przez Rosję, która polega na tym, żeby przerzucać do Polski, do Unii Europejskiej nielegalnych imigrantów. Przekazaliśmy dzisiaj pani minister i delegacji niemieckiej całe mnóstwo informacji jak ogromny wysiłek podejmuje nasze państwo po to, aby ta granica, granica Unii Europejskiej była szczelna – stwierdził Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.
– Robimy wszystko, żeby ta granica była szczelna i bezpieczna po to, żeby nie odradzały się wewnętrzne granice w Unii Europejskiej. Bardzo liczymy, że wprowadzone przez rząd niemiecki kontrole na granicy lądowej Niemiec z różnymi państwami okażą się przejściowe i tymczasowe – powiedział szef MSWiA.
"Szybkie wprowadzenie wspólnego europejskiego systemu azylowego"
– Kontrole na granicach wewnętrznych Niemiec są tymczasowe – zapewniła minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser. Jednocześnie podkreśliła, że zniesienie kontroli będzie możliwe wtedy, kiedy spadnie liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Nancy Faeser zaznaczyła, że aby możliwa była ścisła ochrona zewnętrznych granic Unii Europejskiej, konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa na granicach wewnętrznych państw członkowskich.
– Ważne jest możliwie szybkie wprowadzenie wspólnego europejskiego systemu azylowego, bo w ten sposób uda się nam stworzyć przesłanki dla ścisłej ochrony granic zewnętrznych Unii Europejskiej i w ten sposób zrezygnować z kontroli na granicach wewnętrznych – wskazała szefowa niemieckiego MSW.
Czytaj też:
Niepokojąca prognoza generała. "Putin stanie u wrót Polski, a nawet Niemiec"