Szabelkizm szkodzi Polsce
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Szabelkizm szkodzi Polsce

Dodano: 
Ćwiczenia na poligonie w Nowej Dębie polskich i amerykańskich żołnierzy z użyciem m.in. czołgów Abrams. Zdjęcie ilustracyjne
Ćwiczenia na poligonie w Nowej Dębie polskich i amerykańskich żołnierzy z użyciem m.in. czołgów Abrams. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Oczekiwanie, że Rosja pokawałkowana będzie dla Polski lepsza niż Rosja zjednoczona jako federacja, jest już nie tylko naiwne, lecz także po prostu nieodpowiedzialne – odpowiedź na polemikę Roberta Bogdańskiego „Manifest szabelkisty” („Do Rzeczy” nr 50/2024)

W „Manifeście szabelkisty” Robert Bogdański pisze o propozycji, sygnowanej przez „wielu poważnych ludzi”, którzy zaproponowali, aby wprowadzić na Ukrainę – w trakcie trwania wojny – wojska „koalicji chętnych”. Miałyby one zabezpieczyć tyły ukraińskiej armii po to, aby odciążyć ją od tej strony i aby mogła „wygrać” z Rosją. Bogdański nazywa to podejście „realistycznym”. Gdy idzie o powagę sygnatariuszy – wspomnijmy choćby Bena Wallace’a, byłego brytyjskiego ministra obrony, który półtora roku temu przewidywał, że Rosja za moment się zawali, bo jest już potężnie osłabiona toczoną wojną. Podobnie niecelne prognozy dotyczące wydarzeń na Ukrainie formułował inny sygnatariusz listu, gen. Ben Hodges, były głównodowodzący amerykańskich sił w Europie.

Niedawno miałem okazję wysłuchać jednego z ważnych urzędników w strukturze NATO. Ów urzędnik o planie, o którym z zachwytem pisał Bogdański, w ogóle nie wspominał. Kwestia wkroczenia wojsk krajów sojuszu na Ukrainę przed zakończeniem walk wydawała się leżeć w ogóle poza sferą podejmowanych w NATO rozważań.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także