– AS Monaco i profesor Pascal Boileau dali mi zielone światło. Skoro on uznał, że nie ma przeciwwskazań, bym pojechał na mistrzostwa świata, to jestem szczęśliwy. Teraz jadę do Warszawy. Jutro ostateczna decyzja lekarza kadry Jacka Jaroszewskiego – poinformował dzisiaj Kamil Glik w rozmowie z dziennikarzem TVN24.
"Piłeczka po stronie sztabu polskiej kadry" – podsumował sytuację dziennikarz Krzysztof Stanowski.
Powołanie do kadry i kontuzja
W ubiegły poniedziałek, Kamil Glik doznał kontuzji barku podczas gry w siatkonogę na poniedziałkowym treningu reprezentacji w Arłamowie, tuż przed ogłoszeniem ostatecznej 23-osobowej kadry na Mistrzostwa Świata. Jak poinformował w komunikacie PZPN, "Kamil Glik w czasie treningu doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego. Lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski udzielił mu natychmiastowej pomocy medycznej na boisku.
Piłkarz odbył konsultacje w Nicei u profesora Pascala Boileau i dzisiaj ogłosił decyzję lekarzy.
Czytaj też:
Twardziel z polskiej kadry. Glik nie rezygnuje z walki o mundial!