Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem” odniósł się do słów Jandy z niedzielnego programu w TVN. Aktorka i reżyserka stwierdziła, że wygrana Polski na mundialu stworzyłaby atmosferę nie do wytrzymania.
"Polscy kibice przy byle sukcesie dostają irracjonalnego obłędu i manię wielkości, ja tego nie mogę słuchać. Zwycięstwo jest dla mądrych, gdybyśmy zwyciężyli, to nie dałoby się wytrzymać już dalej w tej euforii zwycięstwa", mówiła. Swymi słowami aktorka wprawiła w konsternację wiele osób. Oburzenia nie krył Jan Tomaszewski.
"Nie wiem skąd biorą się takie głosy. Pani Janda mówiąc te słowa określiła swoją nienawiść do Polski, bo jak to inaczej nazwać? Jeżeli ktoś źle życzy drużynie narodowej to nie wiem o co chodzi. Przecież nasi piłkarze reprezentują całą Polskę, czyli mnie, a nawet panią Jandę. W polskim interesie jest, aby rozsławiać naszych sportowców walczących w Mundialu", mówił Tomaszewski.
Były bramkarz reprezentacji Polski odniósł się też do krążących po sieci opinii, że sukces Polski na mundialu będzie czymś bardzo niekorzystnym, bo wzmocni PiS: "Wydaje mi się, że tego typu opinie świadczą o kompleksach i właśnie tacy ludzie je formułują. Coś się poprzekręcało w głowach takim ludziom. Największe sukcesy polskiej piłki były za komuny. Ja się tym szczycę, bo mimo, że było źle, to Polacy na całym świecie utożsamiali się z Orłami Górskiego. To tak jakbym życzył, aby kandydujący do Oscara film z udziałem pani Jandy odpadł w przedbiegach. To absurd! Z całych sił na pewno trzymałbym kciuki za tę ekranizację. Dlatego, bo to sprawia, że o Polsce jest głośno i możemy być z niej dumni. Staram się pozostawić to bez komentarza, bo jest to ogromna kompromitacja", podsumował.
Jan Tomaszewski to legendarny bramkarz reprezentacji Polski. Był bohaterem eliminacji mundialu 1974. W decydującym o awansie meczu, 17 października 1973 roku na Wembley w Londynie Tomaszewski rozegrał kapitalny mecz, został okrzyknięty mianem „człowieka, który zatrzymał Anglię”. Remis 1:1 dawał Biało-Czerwonym pierwszy po II wojnie światowej awans na mistrzostwa świata. W samym turnieju w 1974 roku Polacy zajęli trzecie miejsce, a Tomaszewski obronił dwa rzuty karne w spotkaniach ze Szwecją i RFN. Jan Tomaszewski jest też zrebrnym medalistą olimpijskim z Montrealu z 1976 roku i uczestnikiem mistrzostw świata w 1978 roku. W latach 2011 – 2015 był posłem na Sejm z ramienia najpierw PiS, a potem PO.
Czytaj też:
Janda o polskich kibicach: Obłęd i mania wielkości. Nie mogę tego słuchać