Czytaj też:
Lisicki: Tusk gra propagandowo
– Oczekuję od Donalda Tuska jasnej deklaracji na rok 2020, ponieważ oczekuję, że on stanie do boju, że stawi się w tym sporze – stwierdziła Katarzyna Lubnauer w „Ławie polityków” na antenie TVN24.
Marcin Kierwiński z PO wskazuje, że były premier nie chce walczyć z "marionetkami" – czyli Andrzejem Dudą, który na razie wydaje się być najbardziej prawdopodobnym kandydatem PiS na prezydenta – ale z osobami realnie sprawującymi władzę. – To dość naturalne, że Donald Tusk chce w takim pojedynku stanąć naprzeciw liderowi PiS-u, człowiekowi, który odpowiada za to, w jaki sposób Polska jest dewastowana. Nie dziwię się osobiście, że premier, przewodniczący Tusk nie chce walczyć z marionetkami, osobami niesamodzielnymi, tylko mówi: jeżeli PiS chce wystawić poważnego kandydata, jeżeli PiS chce sprawdzić, czy ma poparcie suwerena, to niech wystawi człowieka, który pociąga za wszystkie sznurki – powiedział poseł Platformy.
Z kolei Patryk Jaki zasugerował, że Donald Tusk może się obawiać starcia z Andrzejem Dudą, bo wie, że może je przegrać. – Każdą osobę, która stanie do wyborów prezydenckich i spełni formalności, będziemy traktowali z należytym szacunkiem. Aczkolwiek jest pewna wątpliwość, która polega na tym, że obecnym prezydentem Andrzejem Duda i prezes Kaczyński w ostatnim wywiadzie wspomniał, że to będzie kandydat, którego będziemy popierali również w następnych wyborach. Uważam, że powiedział jednoznacznie. W związku z tym trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego Donald Tusk mówi właśnie o Jarosławie Kaczyńskim, czyli tworzy scenariusz, który jest nie do zrealizowania. Czy przypadkiem nie jest tak, że nie chce się zmierzyć z prezydentem Dudą? – wskazał wiceminister sprawiedliwości na antenie TVN24.