"Nie widzę potrzeby tak fundamentalnego ograniczania dostępu do parlamentu europejskiego. Wszyscy przyznają, że realny próg wyborczy będzie podniesiony do poziomu co najmniej 11, 12 procent. To w praktyce eliminuje mniejsze ugrupowania. Jakaś część polskiego społeczeństwa będzie miała poczucie pozbawienia reprezentacji w europarlamencie. Kwestionuję to z demokratycznych pozycji, próg pięcioprocentowy to rozsądne rozwiązanie. Nie widzę potrzeby wymuszania w ten sposób systemu dwupartyjnego. Nie widzę potrzeby wymuszania koalicji wyborczych na warunkach największych partii. Mocno skłaniam się w kierunku zablokowania tej propozycji" – dodawał prezydent w rozmowie z Piotrem Zarembą w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
O zawetowanie noweli Kodeksu wyborczego zmieniającej ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego zaapelowali do prezydenta przedstawiciele Kukiz'15, PSL, Partii Razem, Prawicy Rzeczypospolitej oraz Klubu Jagiellońskiego.
Wcześniej o wątpliwościach prezydenta pisała "Rzeczpospolita".
Pod koniec lipca Senat przyjął nowelizację Kodeksu wyborczego dotyczącą ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Zakłada ona, że każdy okręg w wyborach będzie miał przypisaną konkretną liczbę – co najmniej trzech – posłów wybieranych do europarlamentu.
Czytaj też:
"Rz": Prezydent rozważa zawetowanie ordynacji do PE. PiS ostrzega przed konsekwencjamiCzytaj też:
Senat przyjął nowelizację Kodeksu wyborczego dot. ordynacji do PE