- Czy nas powinno dziwić, że takie osoby są tam w środku? Oczywiście że nie - komentował w TVP Info senator PiS Piotr Kaleta. To reakcja na ujawnioną przez Sławomira Cenckiewicza przeszłość pracowników Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
Według ustaleń Sławomira Cenckiewicza, Ewa Gawor zatrudniła do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy ludzi mocno związanych ze Służbą Bezpieczeństwa. Chodzi o Jarosława Michonia i Andrzeja Szymaniaka.
Czytaj też:
Stołeczne Biuro Służby Bezpieczeństwa czy Zarządzania Kryzysowego?
– Jak się temu przyglądam, widzę ile jeszcze pracy przed nami. Ile pracy będzie miał Patryk Jaki, jak tam wejdzie, żeby to wszystko posprzątać – ocenił polityk. – Mam nadzieję, że pani Gawor nie będzie już decydowała o żadnych marszach, zgromadzeniach i zniknie z urzędu po jesiennych wyborach samorządowych – dodawał.
Źródło: TVP Info / dorzeczy.pl