"Szmato pie**** (...) dostaniesz tak po ryju, że będziesz błagać mnie na kolanach bym przestał! Ty powinnaś gnić w trumnie nie Kora", "Potnę ci ten pyskaty ryj" – wiadomości o takiej treści dostaje piosenkarka.
Kobieta przyznaje, że boi sie o siebie i swoją rodzinę. – Zaczęłam bać się o życie moje i moich dzieci. Zalała mnie fala wyzwisk i pogróżek na prywatnym koncie na Facebooku… Na dodatek zapowiedział, że przyjedzie na nasz koncert i zrobi tam demolkę – powiedziała "Super Expressowi" Karolina Leszko.
Sprawę zgłosił na policję manager zespołu Wojciech Pijanowski.
Zespół Złoty Maanam został założony przez byłych muzyków Maanamu jeszcze za życia Kory. Piosenkarka od początku krytykowała ten pomysł, w wywiadzie dla "Newsweeka" nazwała ich nawet hienami cmentarnymi. Niecały miesiąc po śmierci gwiazdy zespół postanowił wznowić działalność, żeby, jak twierdzi, oddać hołd dawnej koleżance. Była managerka Kory mówi jednak, że chodzi tu o chęć zarobienia pieniędzy.
Czytaj też:
"Odeszła legenda i prawdziwa królowa". Paweł Kukiz o Korze JackowskiejCzytaj też:
Nie żyje Kora Jackowska. Artystka przegrała walkę z rakiemCzytaj też:
Prezydent: Odejście Kory to symboliczny koniec epoki