"Niebyły wyrok". Decyzja Izby Pracy SN może wywołać chaos

"Niebyły wyrok". Decyzja Izby Pracy SN może wywołać chaos

Dodano: 
Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego podjęła decyzję, która może doprowadzić do wielkiego chaosu prawnego.

"24 września sędziowie zblatowani z Platformą Obywatelską postanowili wysadzić w kosmos wymiar sprawiedliwości w Polsce. Nie będzie na to naszej zgody" – napisał były premier Mateusz Morawiecki, komentując decyzję jednej z izb Sądu Najwyższego.

Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego odpowiedziała w środę na pytania prawne Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej. Wpłynęły one podczas rozpoznawania pozwu byłych pracowników. Co istotne, odpowiedź Izby Pracy na te pytania może być stosowana w odniesieniu do każdego orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

W 2017 roku byli pracownicy złożyli pozew wobec pracodawcy. Domagali się sprostowania świadectwa pracy tak, aby wynikało, że umowa została rozwiązana za wypowiedzeniem. Chcieli też zasądzenia odprawy pieniężnej w wysokości ok. 10 tys. zł z odsetkami. Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej oddalił powództwo. Wniesiono apelację, jednak i to nie poskutkowało.

W 2021 r. prokurator generalny Zbigniew Ziobro wniósł do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN skargę nadzwyczajną w ich sprawie. W kwietniu 2023 r. Izba Kontroli Nadzwyczajnej uchyliła wyrok sądu w Bielsku-Białej i sprawa trafiła tam do ponownego rozpoznania. W trakcie postępowania pojawił się problem dotyczący przedawnienia roszczenia. Sąd Rejonowy zapytał Izbę pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, czy orzeczenie w ramach skargi nadzwyczajnej przerywa bieg przedawnienia i jak powinno być ono liczone. W styczniu 2025 r. trzyosobowy skład SN przekazał zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi, a ten 24 września 2025 roku wydał uchwałę – opisuje portal Business Insider.

Wyrok "niebyły". Ruszy lawina?

W środę Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego wskazała, że uchylenie przez Sąd Najwyższy orzekający w składzie spełniającym wymogi sądu wyroku zaskarżonego skargą nadzwyczajną i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi ma ten skutek, że postępowanie wszczęte w celu dochodzenia roszczenia należy uznać za niezakończone.

Uznano, że takiego skutku nie wywołuje wyrok Sądu Najwyższego – Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych "wydany w składzie z udziałem choćby jednego sędziego powołanego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, ponieważ należy uznać go za wyrok niebyły (nieistniejący) jako wydany przez sąd niespełniający wymogów sądu". Chodzi o tzw. neosędziów, czyli sędziów, których status podważa obecny rząd oraz część środowiska sędziowskiego. W tym punkcie SN odwołał się do orzeczenia TSUE z 4 września w sprawie wyroku Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. W grudniu 2023 r. z kolei TSUE orzekł, że skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego RP nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy.

Ponadto Izba Pracy uznała, że sąd, któremu przekazano sprawę do ponownego rozpoznania na skutek uwzględnienia skargi nadzwyczajnej przez sąd niespełniający wymogów niezawisłego sądu, może jego orzeczenie uznać za niebyłe.

Czytaj też:
Prawnik z UW: "Neosędziowie" powinni zwrócić państwu 500 mln euro


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Business Insider/PAP/sn.pl
Czytaj także