Jak czytamy na łamach "Faktu", "Beata Szydło kieruje Komitetem Społecznym Rady Ministrów, który zbiera się tylko dwa razy w miesiącu i nie może pochwalić się żadnym sukcesem". Rozmówcy tabloidu z KPRM na pytanie, czym właściwie zajmuje się wicepremier, mają odpowiadać jedno: realnie nic nie robi. "Fakt" zauważa, że Szydło nie była obecna kiedy w Sejmie protestowali rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych, a także w czasie strajku PLL LOT. Jeden z polityków PiS cytowanych przez "Fakt" oburza się: "Ona od rana powinna czekać na tych ludzi, rozmawiać w Centrum Dialogu! To jest jej obowiązek, a nie wożenie d... po regionie, z którego ma być wybrana do europarlamentu".
"Szydło wozi się jak królowa!"
Krytyki byłej szefowej rządu nie szczędzi dziś także "Super Express", który w artykule zatytułowanym "Szydło wozi się jak królowa!" zastanawia się, dlaczego Beacie Szydło przysługuje obstawa jaką powinny mieć jedynie najważniejsze osoby w państwie. – W moim rządzie wicepremier miał do dyspozycji jeden samochód z kierowcą BOR i jednym oficerem ochrony, bez kolumny. Ja sam jako premier po ulicach Warszawy starałem się jeździć tak, żeby robić jak najmniej zamieszania. Według mnie pani Szydło powinna jeździć tak samo jak pozostali wicepremierzy – mówi cytowany przez tabloid były premier Leszek Miller.
"Super Express" przytacza dane otrzymane z Centrum informacyjnego Rządu, z których wynika że od objęcia funkcji wicepremiera ds. społecznych Szydło odbyła ok. 120 podróży służbowych po terenie Polski. Były to m.in. przedsięwzięcia związane z działalnością Komitetu Społecznego Rady Ministrów, otwarte spotkania z mieszkańcami, spotkania naukowe, uroczystości o charakterze patriotycznym oraz religijnym.
Jak jednak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, większość tych wizyt ma miejsce w Małopolsce, gdzie była premier mieszka i skąd prawdopodobnie wystartuje w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Czytaj też:
Kolizja kolumny rządowej. W aucie była Beata SzydłoCzytaj też:
Szydło o starcie w wyborach do PE: To będzie bardzo trudna kampania