Kucharczyk: Zaangażowanie ideologiczne pracowników Apple’a nie musi być obojętne dla użytkowników
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Kucharczyk: Zaangażowanie ideologiczne pracowników Apple’a nie musi być obojętne dla użytkowników

Dodano: 
Zdjęcie ulustracyjne
Zdjęcie ulustracyjne Źródło: Pixabay / TBIT / Domena Publiczna
Zaangażowanie ideologiczne pracowników koncernu zawsze ma jakiś wpływ na użytkowników. Chodzi chociażby o strategię reklamową, czy kwestię aplikacji oferowanych użytkownikom. To się jeszcze okaże, ale znając zaawansowanie technologii Apple’a sądzę, że zaangażowanie ideologiczne jego pracowników dla użytkowników obojętne nie będzie – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN.

Jak wynika z badań przytoczonych przez portal PCH24, zdecydowana większość pracowników Apple ma poglądy mocno lewicowo-liberalne. Co więcej, wspierała w ostatnich wyborach Demokratów. To nie pierwszy „lewicowy” koncern wśród światowych gigantów. Wcześniej opisywane było ideologiczne nastawienie Google i Facebooka. Z czego to wynika?

Prof. Grzegorz Kucharczyk: To taka tradycja. W ten sposób świat biznesu dołącza do świata mediów, gdzie również mamy bardzo mocny przechył w tę stronę lewicowo-liberalną. To widać już od pionu właścicielskiego, a skoro właściciel ma takie poglądy, to cała drabinka w dół idzie w tym samym kierunku.

Dawniej lewica kojarzona była ze wspieraniem biedoty, która miała „ruszać z posad bryłę świata”. Dziś lewicową ideologię wspierają właściciele i pracownicy koncernów obracających miliardami, ludzie, którzy raczej nie narzekają na problemy materialne?

Ale w tym także nie ma nic dziwnego, to też jest kontynuacja pewnej tradycji. Fryderyk Engels był synem właściciela kilku fabryk, finansował początki działalności Karola Marksa. Byli miliarderzy amerykańscy, którzy słali pieniądze na pierwszy rząd bolszewicki. A więc to są długie tradycje. I posiadanie wielkiego majątku nie oznacza, że człowiek jest przywiązany do pewnego ładu.

W powszechnym odczuciu jest inaczej…

Jest owszem taki stereotyp, że bogaty to znaczy konserwatysta. Tymczasem historia zna wiele przykładów bogatych ludzi, którzy zmierzali do tego ładu wywrócenia. Poczynając od księcia Filipa Orleańskiego jeszcze przed rewolucją francuską, poprzez Fryderyka Engelska, na miliarderach, którzy wspierali bolszewików, kończąc.

Wróćmy do Apple. Pytanie, czy nastawienie ideologiczne pracowników i właścicieli ma jakieś znaczenie. Bo o ile w przypadku Facebooka, czy Google, można powiedzieć, że mogą być selekcjonowane, czy promowane jakieś treści, jak to się ma do telefonu, czy laptopa, który używamy?

Przy tym poziomie technologicznym dopiero za jakiś czas dowiemy się, jaki będzie to mieć wpływ. Ale jakiś będzie mieć na pewno. To nigdy nie jest obojętne. Chodzi chociażby o strategię reklamową, czy kwestię aplikacji oferowanych użytkownikom. To się jeszcze okaże, ale znając zaawansowanie technologii Apple’a, sądzę, że zaangażowanie ideologiczne jego pracowników dla użytkowników obojętne nie będzie.

Czytaj też:
Prof. Kucharczyk o marszu promującym aborcję: Kolejny etap rewolucji
Czytaj też:
Prof. Kucharczyk o Paradzie Równości: Część prawicy kapituluje

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także